Sułków (woj. małopolskie). Byli na wycieczce rowerowej, gdy rozpętała się burza. Schronili się pod drzewem i tam raził ich piorun. Ojciec i syn trafili do szpitala.
Pogotowie do poszkodowanych wezwał jeden z okolicznych mieszkańców, który słysząc uderzenie pioruna, pobiegł w jego kierunku i znalazł poszkodowanych.
– Zauważyłem, że tam leży mężczyzna z dzieckiem, a obok rozrzucone były rowery. Obaj byli nieprzytomni. Sąsiad z dołu zaczął reanimować tego starszego mężczyznę, ja się zająłem dzieckiem, które odzyskało przytomność – mówi jeden ze świadków.
Ojciec w stanie ciężkim trafił do szpitala. Chłopiec doznał poparzeń drugiego stopnia i także jest w szpitalu. Jego stan jest stosunkowo dobry, poparzenia nie okazały się rozległe.