W ciągu ostatnich kilku dni w samej Warszawie doszło do dwóch brutalnych zabójstw. Mordercze ciosy zadano nożem. Warszawiacy domagają się zakazu noszenia noży w miejscu publicznym.
Ministerstwo sprawiedliwości zapowiedziało właśnie, że chce wprowadzić zmiany w kodeksie karnym. Kwestia noży w projekcie się jednak nie pojawia. Rząd zamierza jedynie zaostrzyć kary za zabójstwo policjanta.
- Nie widzimy potrzeby zaostrzania przepisów - mówi w rozmowie z TVN Maciej Kujawski, z wydziału informacji ministerstwa sprawiedliwości: - To, że ktoś ma przy sobie scyzoryk, nie oznacza, że zamierza zrobić komuś krzywdę. Dopiero użycie danego przedmiotu w celach przestępczych grozi sankcją. A zakaz i tak nie powstrzyma bandytów, którzy chodzą po mieście z nożami - mówi Kujawski.
- Nóż kuchenny powinien być w kuchni. Pomysł zakazania noży w miejscu publicznym trzeba by zbadać. Czy jest on realny do wyegzekwowania - komentuje dla TVN Halina Bortnowska-Dąbrowska, przewodnicząca Rady Helsinskiej Fundacji Praw Człowieka.