Podpis już jest. Od kwietnia w szkołach podstawowych prace domowe będą nieobowiązkowe i nieoceniane.
Minister Barbara Nowacka podpisała w piątek stosowne rozporządzenie, które wejdzie w życie 16 kwietnia.
- Dzięki temu rozwiązaniu uczniowie będą mieli więcej czasu na utrwalanie wiedzy, przygotowanie się do sprawdzianów, czytanie książek, a także, co bardzo ważne, realizowanie swoich pasji i odpoczynek – tłumaczy szefowa resortu edukacji.
W klasach I–III szkoły podstawowej nauczyciele nie będą zadawać prac domowych do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Wyjątek stanowią jednak prace dotyczące usprawniania motoryki małej, czyli ćwiczeń polegających na rozwijaniu umiejętności ruchowych dłoni. Z kolei, w klasach IV-VIII prace domowe nie będzie oceniane.
Ministerstwo podkreśla, że nowe przepisy nie oznaczają zniesienia obowiązku uczenia się w domu, choćby nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek z języków obcych, czy powtarzania materiału omówionego podczas lekcji.
Rozporządzenie wprowadza od września rezygnację z wliczania ocen z etyki i religii, czyli dwóch przedmiotów nieobowiązkowych, do średniej ocen rocznych. Również od przyszłego roku szkolnego uczniowie klas pierwszych nie będą mieli przedmiotu Historia i Teraźniejszość. - Gniota pana Roszkowskiego, po raz kolejny powtórzę, nikomu nie będziemy rekomendować- stwierdziła pani minister.
W piątek Nowacka przypomniała, że najważniejsze zobowiązanie jej resortu, czyli podwyżki dla nauczycieli, zostało zrealizowane. -To jest wielka zmiana jakościowa, którą odczuwają nauczycielki i nauczyciele. Te pieniądze im się po prostu należały za lata ciężkiej pracy, wysiłku, działania na rzecz młodych osób, działania na rzecz takiej spójności i siły szkoły i polskiej edukacji -podkreśliła.
Szefowa MEN dodała, że te podwyżki w ponad 85. proc. trafiły na konta nauczycieli - łącznie z obiecanym wyrównaniem od stycznia.