- Nadszedł czas stawiania pytań: Co rząd zamierza uczynić w kwestii kryzysu? - pytał dziś w Sejmie prezydent Lech Kaczyński.
- Niepokojące perspektywy muszą budzić zatroskanie. Osoby odpowiedzialne na politykę gospodarczą zdają się nie dostrzegać powagi sytuacji - stwierdził Lech Kaczyński. Dodał, że potrzebne jest państwo, które ustala jasne reguły i dba o ich przestrzeganie.
Według Kaczyńskiego można rozważyć obniżkę stawki podatku od towarów i usług do poziomu 18-19 proc oraz zwiększenie kwoty wolnej od podatku PIT dla osób z niskimi rentami i emeryturami.
Prezydent przytoczył prognozy, które mówią, że w tym roku pracę może stracić prawie milion Polaków. - Utrata pracy dla obywateli i ich rodzin to najbardziej odczuwalny i dotkliwy skutek kryzysu. To powrót do choroby, która trawiła nasz kraj przez więcej niż pół pokolenia. Dlatego tych danych nikomu nie wolno lekceważyć - podkreślił Lech Kaczyński. Zwrócił również uwagę na rosnącą inflację.
Po zakończeniu orędzie prezydenta w sejmie ogłoszono przerwę w obradach.
(rp)