Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Ceremonia pożegnania Michaela Jacksona odbędzie się we wtorek w hali sportowej Staples Center w Los Angeles. Bilety na uroczystość będą darmowe, będzie mogło ją zobaczyć 11 tys. fanów - podaje TVN24.
Do Los Angeles zjadą tysiące fanów Michaela Jacksona. Na uroczystość, która ma "uczcić życie Michaela Jacksona, króla popu", za darmo zostanie rozdanych 11 tysięcy biletów wstępu. Ceremonia rozpocznie się o godz. 10 czasu miejscowego (19 czasu polskiego).
To właśnie w hali sportowej Staples Center Jackson tuż przed śmiercią miał próby i przygotowywał się do serii kilkudziesięciu występów w Londynie. Amerykańska stacja CNN wyemitowała materiał filmowy z prób. Jackson z grupa tancerzy ćwiczył układ choreograficzny. Dwa dni później zmarł.
Tymczasem brat Jacksona przyznał, że przed publicznym pożegnaniem artysty rodzina weźmie udział w prywatnej ceremonii. Prywatny pogrzeb odbędzie się we wtorek rano. Nadal jednak nie wiadomo, gdzie Michael Jackson zostanie pochowany.
Pogrzeb nie odbędzie się w słynnej posiadłości zmarłego gwiazdora - Neverland. Ciało Michaela Jacksona miało tam dziś zostać przewiezione. Zmieniono jednak plany. Pod bramą posiadłości nadal koczują fani króla popu.
To właśnie w hali sportowej Staples Center Jackson tuż przed śmiercią miał próby i przygotowywał się do serii kilkudziesięciu występów w Londynie. Amerykańska stacja CNN wyemitowała materiał filmowy z prób. Jackson z grupa tancerzy ćwiczył układ choreograficzny. Dwa dni później zmarł.
Tymczasem brat Jacksona przyznał, że przed publicznym pożegnaniem artysty rodzina weźmie udział w prywatnej ceremonii. Prywatny pogrzeb odbędzie się we wtorek rano. Nadal jednak nie wiadomo, gdzie Michael Jackson zostanie pochowany.
Pogrzeb nie odbędzie się w słynnej posiadłości zmarłego gwiazdora - Neverland. Ciało Michaela Jacksona miało tam dziś zostać przewiezione. Zmieniono jednak plany. Pod bramą posiadłości nadal koczują fani króla popu.
