Właściciel żaglowca "Fryderyk Chopin” nie otrzyma odszkodowania za złamane maszty. PZU S.A. odmówiło wypłaty. Firma poinformowała o tym w specjalnym oświadczeniu.
W wydanym komunikacie czytamy, że "na podstawie ustalonego stanu faktycznego oraz zebranego w sprawie materiału dowodowego nie zaszło żadne ze zdarzeń wymienionych w umowie ubezpieczenia, które byłoby podstawą do przyjęcia przez ubezpieczyciela odpowiedzialności odszkodowawczej".
Firma zastrzega, że sprawa żaglowca może być raz jeszcze przeanalizowana. Muszą jednak pojawić się dodatkowe dowody. Może ich dostarczyć postępowanie prowadzone przez Izbę Morską w Szczecinie.
Pod koniec października Żaglowiec "Fryderyk Chopin”, stracił oba maszty w pobliżu Wysp Brytyjskich. Jednostką dowodził najsłynniejszy lubelski żeglarz , Ziemowit Barański. Na pokładzie było 47 osób, w tym ok. 30 dzieci w wieku ok. 14 lat.
Uczestniczyli w Szkole pod Żaglami. Wśród nich był jeden uczeń z Międzyrzeca Podlaskiego.
Chopin został odholowany do portu w Falmouth, gdzie 1 listopada załoga zeszła na ląd. Rejs na Karaiby został przerwany. Młodzi żeglarze wrócili do domów.