Od dzisiaj (1 czerwca) wraca ogólnopolski program leczenia bezpłodności metodą in vitro. Zabiegi będą finansowane z budżetu państwa. Wybrano 58 placówek, które mają je realizować. Trzy z nich działają w woj. lubelskim.
O powrocie tego programu mówiło się od dawna. Za datę przywrócenia in vitro finansowanego z budżetu państwa wybrano 1 czerwca. Data nie jest przypadkowa. To przecież Dzień Dziecka.
Ta edycja programu została zaplanowana na lata 2024-2028, w trakcie których rząd zamierza sfinansować zabiegi in vitro za 2,5 mld zł, czyli wydawać 500 mln rocznie.
- Zależy nam na tym, aby mogły z niego skorzystać wszystkie pary, które tego potrzebują - powiedziała w piątek na konferencji prasowej minister zdrowia Izabela Leszczyna.
Podkreślała też, że ważną i zapowiadaną nowością w programie in vitro jest onkopłodność. - Kobiety i mężczyźni, którzy muszą poddać się leczeniu onkologicznemu – wycieńczającemu organizm, czasem powodującemu niepłodność – będą mogli zabezpieczyć płodność na przyszłość - wyjaśniała minister zdrowia.
Program umożliwia zamrożenie komórek, aby móc skorzystać z nich po zakończeniu terapii, i zapewnia pełne dofinansowanie tych procedur.
Kilka dni temu komisja konkursowa wybrała 58 ośrodków z całego kraju, które będą realizowały program in vitro za rządowe pieniądze. Pełna lista i zasady udziału w programie są dostępne na pacjent.gov.pl.
Sprawdziliśmy, że w wojewóztwie lubelskim do programu zakwalifikowały się trzy kliniki: Gyncentrum Sp. z o. o. Lublin, Klinika Leczenia Niepłodności, Ginekologii i Położnictwa Bocian w Lublinie oraz Specjalistyczne Centrum Medyczne OVUM w Motyczu.