Po katastrofie prezydenckiego samolotu, 11 kwietnia w niedzielę markety nie pracowały. Teraz niektórzy pracodawcy każą pracownikom odpracować ten dzień. Czy słusznie?
- W związku z tym, pracownik ma prawo do wynagrodzenia za ten nadzwyczajny dzień wolny. Będzie mu przysługiwało wynagrodzenie liczone jak za czas przestoju - wyjaśnia Jolanta Jankowska, prawnik z Państwowej Inspekcji Pracy w Zielonej Górze.
Sytuacja wygląda w ten sposób, że pracownik był gotowy do wykonywania pracy, a nie mógł jej świadczyć z przyczyn jego nie dotyczących.
W tym przypadku mają zastosowanie przepisy art. 81 Kodeksu pracy. Jest to wynagrodzenie odpowiadające godzinowej lub miesięcznej stawce osobistego zaszeregowania danego pracownika.
A jeśli takich składników nie ma w umowie o pracę, wówczas bierze się pod uwagę 60 proc. wynagrodzenia pracownika. Ale te 60 proc. nie może stanowić kwoty mniejszej niż 1.317 zł brutto (czyli minimalne wynagrodzenie za pracę).