Jak czytamy na stronie internetowej warszawskiego biura podróży Selectours, firma upadła. Spółka jest jednak ubezpieczona i turyści mają wrócić do kraju na koszt ubezpieczyciela.
Turyści, którzy wyjechali zagranicę z biurem Selectours, mogą dowiedzieć się z komunikatu, że firma nie zostawi ich na pastwę losu.
– W związku z zaistniałą sytuacją zostaje uruchomiony proces zorganizowania powrotu klientów Selectours do kraju, w miarę możliwości w jak najmniej uciążliwy sposób – wyjaśnia firma.
Koszty powrotu klientów do kraju i zwrot wpłaconych zaliczek stosowanie do możliwości ma pokryć ubezpieczyciel upadłego biura podróży, czyli Towarzystwo Ubezpieczeniowe Signal Iduna S.A.
Wkrótce na stronie biura ma pojawić się komunikat z numerami telefonów, pod którymi turyści będą mogli uzyskać szczegółowe informacje.
Na stronie internetowej Selectours można znaleźć także kopię gwarancji ubezpieczeniowej wydanej przez towarzystwo Signal Iduna, która jest ważna do końca 31 grudnia 2010 roku.
Z gwarancji dowiemy się m.in., że ubezpieczyciel pokryje koszty powrotu klienta do kraju, gdy biuro podróży nie zapewni powrotu turystów, także pokryje koszty zwrotu wpłat wniesionych przez klientów biura. Suma gwarancyjna opiewa na 3 mln 665 tys. złotych.