Według niemieckiego wirusologa, kibice pojawią się na trybunach aren sportowych najwcześniej w przyszłym roku. - Jeśli wrócimy do rywalizacji, to raczej bez publiczności - powiedział Christian Drosten w wywiadzie dla tygodnika „Stern”.
Powodem jest szerzący się na świecie koronawirus, który w marcu z ogromną siłą zaatakował Europę. Zawieszono zdecydowaną większość rozgrywek sportowych. Nie odbywają się mecze, mitingi, wyścigi i pozostałe zawody.
- Sport, jaki znaliśmy wcześniej, nie wróci zbyt szybko - dodał wirusolog.
Koronawirus rozprzestrzenia się po całym świecie. Odnotowano już ponad 340 tysięcy zachorowań i około 15 tysięcy zgonów.