Komik telewizyjny Wołodymyr Zełeński wygrał drugą turę wyborów prezydenckich na Ukrainie. Z ponad 70-procentowym poparciem pokonał urzędującego Petra Poroszenkę, który starał się o kolejną kadencję.
Głosowanie odbywało się także w konsulacie w Lublinie, gdzie w wyborach mogli uczestniczyć obywatele Ukrainy przebywający na terenie woj. lubelskiego, podlaskiego i podkarpackiego.
– Uprawnionych było ponad 4200 osób. Zagłosowały 463 – mówi nam Wasyl Pawluk, konsul generalny w Lublinie. – Różnica była niewielka, ale więcej głosów uzyskał urzędujący prezydent.
Ukraińska Centralna Komisja Wyborcza nie ogłosiła jeszcze oficjalnych wyników. Po przeliczeniu 95 proc. protokołów wiadomo, że Zełeński otrzymał 73,17 proc. głosów.
Zwycięzca wyborów jest nową postacią w polityce. Z wykształcenia jest prawnikiem, ale już w czasie studiów występował w popularnych grupach kabaretowych. Z czasem występy na scenie zaczął łączyć z kierowaniem studiem produkującym filmy i programy telewizyjne. Od 2015 r. jest gwiazdą serialu satyrycznego „Sługa narodu”, gdzie gra nauczyciela historii, który w wyniku zbiegów okoliczności… zostaje prezydentem Ukrainy.