Tą historią żyje cały Poznań. Młody mężczyzna poznał w nocy na przystanku młodą kobietę. Polubili się, ale gdy przyjechał nocny autobus, on zapomniał wziąć od niej numer telefonu. Z pomocą przyszedł jednak Facebook!
"Poznałem dziewczynę w blond kręconych włosach... Wiem tylko tyle, że studiuje prawdopodobnie budowę maszyn na polibudzie... Było to chyba koło 0:30, bo chwile później podjechał autobus 231... Jeśli wie ktoś, kim mogła być ta dziewczyna lub ona sama to czyta, czekam na info!" - napisał na założonej na Facebooku stronie. Jak dodał, chciałby nieznajomą "zaprosić chociaż na kawę i pogadać, bo mega się kleiła rozmowa".
Poszukiwania Adama śledziło w sieci ponad 200 osób trzymających za niego kciuki. Przez dni kilka w witrynie pojawiały się głównie hasła: "powodzenia" lub "jakie to romantyczne", aż wreszcie Joanna (bo to jej dotyczyły poszukiwania) sama napisała, że się znalazła i że jest całą sprawą mocno, choć pozytywnie, zaskoczona. Historię z happy endem opisał (z hasłem "komunikacja miejska łączy ludzi") na swojej witrynie na Facebooku nawet poznański publiczny przewoźnik.
Internauci życzą odnalezionym szczęścia, a jedna z zaangażowanych w poszukiwania napisała Joannie: "Kooochaj go! On przeczesał fejsa dla Ciebie! Ja go nawet kocham"