Górnik zmarł w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. To piętnasta ofiara piątkowej katastrofy w kopalni Wujek-Śląsk w Rudzie Śląskiej. Na razie to informacja nieoficjalna - donosi portal onet.pl.
Wczoraj zmarł 44-letni górnik, który po katastrofie w kopalni trafił do szpitala w Łęcznej. Miał bardzo duże problemy z oddychaniem.
Do tragicznego wypadku w kopalni Wujek-Śląsk w Rudzie Śląskiej doszło w piątek ok. godz. 10.15. Na głębokości 1050 metrów pod ziemią najprawdopodobniej doszło do zapłonu metanu.
Najwyższa Izba Kontroli rozpoczęła kontrolę dotyczącą planów wydobywczych spółek górniczych i bezpieczeństwa górników. Będą kontrolowane największe kopalnie, w tym "Wujek-Śląsk", gdzie w piątek doszło do katastrofy, w której na miejscu zginęło 12 górników, a kolejnych trzech w szpitalu, 40 zostało rannych.