

W Kraśniku będzie plac Ofiar niemieckiego obozu „Budzyń”, choć nie w pierwotnie proponowanej przez wnioskodawcę lokalizacji. Nowe miejsce to zieleń między blokiem przy ul. Słowackiego 1 a ul. Mickiewicza. W tym miejscu ma znaleźć się też tablica informacyjna.

Tematem upamiętnienia ofiar obozu koncentracyjnego „Budzyń”, wcześniejszego obozu pracy, który naziści założyli i prowadzili od 1942 roku w Kraśniku zajmowali się na ostatniej sesji radni. W obozie zlokalizowanym na terenie dzisiejszej dzielnicy fabrycznej Kraśnika Niemcy wymordowali ok. 2 tysięcy osób, głównie pochodzenia żydowskiego.
Z inicjatywą upamiętnienia więźniów i zamordowanych osób wyszedł kraśniczanin, historyk z PAN w Warszawie dr Dominik Szulc, który jest również społecznym opiekunem zabytków miasta Kraśnika. Projekt uchwały w tej sprawie złożył zaś radny Hubert Trukan, który na czwartkowej sesji przedstawił projekt uchwały w nieco zmienionej formie. Do proponowanej wstępnie nazwy - plac Ofiar obozu „Budzyń” został dodany przymiotnik niemiecki. Zmieniona została również lokalizacja. Z placu manewrowego busów, na znajdujący się w jego niedalekim sąsiedztwie „plac zieleni pomiędzy blokiem przy ul. Słowackiego 1, a ul. Mickiewicza”.
– Dobrze, że pierwotny projekt uchwały został skorygowany – podkreślał wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik Tomasz Saj, którego zdaniem słusznie została doprecyzowana nazwa, że był to obóz niemiecki.
Z kolei radny Marian Tracz proponował m.in. aby zostać przy pierwotnie proponowanym miejscu, które historycznie stanowiło część obozu. Było to pole załogi, sąsiadujące bezpośrednio z polem więźniarskim.
– To ma być część dawnego obozu – postulował radny Tracz.
Z kolei radny Tadeusz Członka postulował, aby inicjatywę upamiętnienia ofiar obozu „Budzyń” poprzedzić informacją w lokalnej gazecie i z tematem aż tak się nie spieszyć. – Pozwólmy skonsultować to z ludźmi, aby poznali historię. Jeśli to ma mieć wymiar edukacyjny to nie poprzez powieszenie tabliczki, o której nikt nic nie będzie wiedzieć co oznacza – przekonywał radny Członka.
Ani burmistrz Mirosław Włodarczyk, ani jego zastępcy nie zabierali głosu na sesji w tym temacie.
Podczas głosowania 17 radnych była „za”, 2 wstrzymało się od głosu.