Ponad 50 bezrobotnych od początku roku usuwa śnieg z ulic. Wydatek dla miasta niewielki, a efekty widać gołym okiem. – Nie grzęźniemy w zaspach po kolana – mówią mieszkańcy Kraśnika.
Grupę bezrobotnych do utrzymywania porządku na ulicach i chodnikach powołano na mocy porozumienia między starostą kraśnickim Tadeuszem Wojtakiem i burmistrzem Piotrem Czubińskim, pomysłodawcą „Czystego Miasta”.
– Po prostu życie często wymusza pewne rozwiązania, a tym razem zrobiła to ciężka zima – komentuje Zbigniew Nita, rzecznik prasowy kraśnickiego magistratu.
„Czyste Miasto” wystartowało w 2007 roku. Akcją objęto bezrobotnych bez prawa do zasiłku i korzystających ze świadczeń Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Miasto pokrywa 40 proc. kosztów, a Powiatowy Urząd Pracy – 60 proc.. Bezrobotni pracują po 10 godzin w tygodniu i za każdą przepracowaną godzinę otrzymują 6,80 zł.
– Ludzie chwalą nasza pracę, każdy ma już chyba dość tej zimy – mówi pan Marian z ekipy „Czyste Miasto”. – Robota nie jest ciężka, a parę groszy można zarobić – mówi.
– Efekty naszej akcji można zobaczyć na ulicach miasta. Śnieg, który uprzątamy natychmiast wywożony jest za miasto. Piesi i kierowcy są bardzo zadowoleni – dodają ludzie z ekipy.