Czy budynek po dawnych koszarach ułańskich w Kraśniku zostanie rozebrany? Przeciwko takiemu scenariuszowi protestuje dr Dominik Szulc, historyk PAN, społeczny opiekun zabytków powiatu kraśnickiego
Budynek przy ul. Kopernika 3 w Kraśniku (podobnie jak sąsiedni obiekt) został wybudowany w latach 1911-1912. To dawny barak stajenny, który służył najpierw Kozakom, a później ułanom 7 Pułku i 24 Pułku. Obiekt jest w całości licowany cegłą. Ostatnio był nieużytkowany.
– Zaniepokoił mnie plan rozbiórki budynku przy ul. Kopernika 3 i budowa w jego miejsce marketu – mówi dr Dominik Szulc, historyk PAN w Warszawie, społeczny opiekun zabytków powiatu kraśnickiego.
– Sama funkcja jaką miałoby spełniać to miejsce w przyszłości – powstanie marketu, nie budzi żadnych moich zastrzeżeń. Myślę, że taki pomysł bym nawet poparł, o ile nie wiązałoby się to z rozbiórką czy wyburzeniem budynku dawnych koszar ułańskich. Przeciwko takiemu scenariuszowi już teraz protestuję, szczególnie w roku 100. rocznicy powstania 24. Pułku Ułanów i wojny polsko-bolszewickiej.
Tym bardziej, że zdaniem dr Szulca tego typu obiekt da się przekształcić i zaadoptować na potrzeby sklepu. – Mamy takie przykłady chociażby na Białorusi – zawraca uwagę historyk. – W Berezie Kartuskiej w obwodzie brzeskim są koszary, które przez wiele lat okresu sowieckiego były opuszczone. Budynek dawnych koszar został wyremontowany i powstał w nim market. Wnętrze jest oczywiście zmienione, pozostała jednak elewacja, która dodatkowo została poddana renowacji. Przykład z Berezy pokazuje jak tego typu budynki można wykorzystać do funkcji handlowo-usługowych.
Taki plan byłby doskonałym rozwiązaniem dla budynku przy ul. Kopernika 3 w Kraśniku. – Przedłużyłoby okres trwałości obiektu, który byłby po prostu użytkowany – podkreśla dr Dominik Szulc, który nie miał jeszcze okazji porozmawiać z inwestorem, mimo podjętych prób kontaktu. – Nie widzę uzasadnionej potrzeby rozbierania budynku o bardzo dużej wartości historycznej nie w skali Kraśnika tylko w skali makroregionu, aby zbudować tam market.
Dr Szulc podkreśla, że „cała ta sprawa jest kontrowersyjna” także w innego powodu. – W barakach przy ul. Kopernika w okresie okupacji niemieckiej Wehrmacht założył obóz pracy dla jeńców sowieckich, z których większość zamordowano lub zagłodzono. Ciała ok. 350 z nich pogrzebano w kilku mogiłach zbiorowych po drugiej stronie obecnej ul. Kopernika. Wyekshumowano je ok. 1950 r., przed budową bloków, które wzniesiono w ich miejscu. Baraki stajenne przy ul. Kopernika są także niemymi świadkami popełnienia zbrodni wojennej – artykułuje dr Szulc.
Andrzej Rolla, starosta kraśnicki potwierdza, że w sierpniu br. firma z Wrocławia złożyła do starostwa wniosek o pozwolenie na rozbiórkę budynku przy ul. Kopernika 3. – Na początku września wydział budownictwa wydał decyzję odmowną, dlatego, że w planie zagospodarowania miasta Kraśnik jest bezwzględny zakaz likwidacji i dalszej degradacji tego obiektu ze względu na jego wartość historyczną – tłumaczy starosta. – Pod koniec września inwestor odwołał się od naszej decyzji. Sprawa jest u wojewody.
– Zanim zapadł wyrok NSA w sprawie unieważnienia części planu zagospodarowania przestrzennego, właściciel występował do nas o zmianę planu w takim zakresie, który umożliwiłby mu wyburzenie tej nieruchomości i postawienie nowej, łączącej się z sąsiednim marketem – informuje Daniel Niedziałek z Biura Burmistrza.
– Budynek znajduje się jednak w planistycznej ochronie konserwatorskiej i konserwator zabytków nie zgodził się na takie rozwiązania. My również, dlatego wydaliśmy decyzję odmowną. Teraz plan nie obowiązuje, ale tylko częściowo. Planistyczna strefa ochronna na tym obszarze nadal jest utrzymana. Właściciel wystąpił niedawno do magistratu o wydanie tzw. wuzetki, czyli decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Jesteśmy w trakcie jej rozpatrywania.
Tymczasem dr Szulc zapowiada, że złoży do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie wniosek o wpisanie obiektu do rejestru zabytków, a jednocześnie prośbę do Starostwa o uwzględnienie treści tego wniosku jako materiału dowodowego w postępowaniu o wydanie pozwolenia na rozbiórkę budynku.
W piątek wysłaliśmy pytania do wrocławskiej firmy. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.