Czy w sąsiedztwie strefy ekonomicznej w Kraśniku powstaną dwie farmy fotowoltaiczne?
– Rzeczywiście, dwóch inwestorów – osoba prywatna i Polish Wind Power – przymierza się do budowy farm fotowoltaicznych na terenie naszej gminy. Te inwestycje byłyby zlokalizowane po sąsiedzku, w pobliżu strefy ekonomicznej – potwierdza Mirosław Chapski, wójt gminy Kraśnik, która sąsiaduje z miastem Kraśnik. – W przypadku inwestycji osoby prywatnej Rada Gminy Kraśnik zgodziła się na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, która umożliwi powstanie takiej farmy. W przypadku firmy Polish Wind Power radni będą dopiero decydować na najbliższej sesji, czy podjąć uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego.
Polish Wind Power chce wybudować park fotowoltaiczny na powierzchni ok. 60 ha.
– O mocy do 60 MWh – mówi Janusz Szaj, dyrektor inwestycyjny, pełnomocnik inwestora. – Wszystko zależy jednak od tego ile gruntów uda nam się wydzierżawić. Czy ludzie będą przychylni planowanej przez nas inwestycji.
Cały teren, na którym firma chciałaby wybudować park fotowoltaiczny leży w obrębie gminy Kraśnik. Przedstawiciele inwestorów już po raz trzeci (w piątek) zorganizowali spotkanie z mieszkańcami zainteresowanymi współpracą.
– Na spotkania przychodzi od kilkunastu do kilkudziesięciu osób – relacjonuje dyrektor Szaj. – Mają pytania dotyczące szczegółów umowy, która na pewno będzie długoterminowa: co najmniej na 29 lat, z możliwością jej przedłużenia na kolejnych 5 lub 10 lat. Z punktu widzenia finansowego umowa będzie opłacalna, na pewno bardziej niż dzierżawa gruntu pod działalność rolniczą.
Inwestycja jest na początkowym etapie. – My możemy działać np. podpisać umowę na przyłącze energetyczne, przystąpić do sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko czy wystąpić o pozwolenie na budowę dopiero wtedy kiedy będziemy mieć podpisane umowy dzierżawy – wyjaśnia Janusz Szaj, który przyznaje, że na razie nie została jeszcze zawarta ani jedna umowa. – Mamy natomiast deklaracje ustne, ale formalnie żadnej umowy jeszcze nie podpisaliśmy. Jeśli do tego nie dojdzie, nasza inwestycja powstanie z innej części kraju, co byłoby ze szkodą nie tylko dla mieszkańców, ale też rozwoju biznesu na tym terenie. Jest wiele firm, które chcą korzystać z zielonej energii i lokować swoje przedsiębiorstwa w miejscach gdzie mają taką możliwość – przekonuje nasz rozmówca, który dodaje, że firma, którą reprezentuje daje sobie czas do końca lipca na zebranie deklaracji od mieszkańców w sprawie dzierżaw.
Dyrektor Janusz Szaj dodaje, że istnieje możliwość „wyniesienia farmy na wysokość”. – Czyli umieszczenia paneli fotowoltaicznych na wysokich ok. 2-metrowych stojakach, dzięki czemu będzie możliwa uprawianie roślin np. ziół – nie wyklucza takiego scenariusza przedstawiciel inwestora.
Drugi z inwestorów – kraśnicki przedsiębiorca – także chce budować farmę fotowoltaiczną na terenie gminy Kraśnik, na kilkudziesięciu ha własnych gruntów. W dalszym ciągu jest zainteresowany kupnem lub dzierżawą ziemi, na razie jednak o szczegółach swojego przedsięwzięcia nie chce informować na załamach mediów.