Władze miasta od lat nie mają , gdzie położyć spać delegacje gości, które przyjeżdżają do Kraśnika. W mieście brakuje hoteli i miejsc noclegowych
Każda kilkudniowa wizyta gości, uczestników konferencji czy sympozjów w Kraśniku to prawdziwe wyzwanie logistyczne dla organizatorów. Trzeba obdzwonić hotele i pensjonaty, zarezerwować noclegi i jeszcze zorganizować transport. Goście zwykle dzień spędzają w Kraśniku, a nocują po za miastem. Czasami nawet w odległym o kilkadziesiąt kilometrów hotelu "Korona” pod Lublinem.
- Większa liczba miejsc hotelowych o odpowiednim standardzie i jednocześnie nie za drogich może przyciągnąć zarówno turystów, jak i przedsiębiorców. Miasto od lat ma z tym kłopot. Kiedy do Kraśnika przyjeżdża większa grupa osób, jak chociażby podczas ogólnopolskich konferencji, trzeba robić rezerwację w lubelskich hotelach i stamtąd dowozić gości - mówi Piotr Czubiński, burmistrz Miasta Kraśnik.
Sytuacja ma się zmienić już niebawem. Władze miasta rozpoczęły procedurę wydzielenia działki nad zbiornikiem retencyjnym w Suchynii. Do sprzedaży wystawiony będzie budynek dawnego folwarku. Właśnie tam ma powstać hotel. W projekcie przewidziano 22 miejsca noclegowe, pomieszczenia klubowe, wypożyczalnię sprzętu rekreacyjnego. Budynek jest już wyposażony we wszystkie media.
Na początku listopada rozstrzygnie się również przetarg na sprzedaż działki z dawnym przedszkolem przy ulicy Lubelskiej. Budynek można nabyć z przeznaczeniem na działalność hotelowo gastronomiczną.
- Brak bazy noclegowej to coraz większy problem, bo miasto zbudowało zalew i stawia na turystykę. Dlatego chcemy sprzedać nieruchomość w przetargu. A na najbliższą sesję rady miasta przygotowujemy też uchwałę o sprzedaży działki w okolicy zalewu. W obu przypadkach szukamy inwestorów, którzy zbudują tam hotele i zaplecze gastronomiczne - dodaje Piotr Czubiński.