Niejasne sprawy Piotra Czubińskiego wzięła pod lupę minister Julia Pitera, która zajmuje się zwalczaniem korupcji.
- Sprawdzam, jakie kroki podjął w tej sprawie lubelski rzecznik dyscypliny finansów publicznych. Zażądałam też od prokuratury w Kraśniku informacji o śledztwach dotyczących burmistrza. Wymiana pism trochę potrwa, ale muszę dokładnie zbadać sprawę - mówi Julia Pitera.
Przypomnijmy. Regionalna Izba Obrachunkowa dwa lata temu odkryła nieprawidłowości finansowe w kierowanym przez burmistrza Międzygminnym Związku Strefa Usług Komunalnych i do tej pory nie może doprosić się wykonania zaleceń pokontrolnych.
- Na tej sprawie się nie skończy - zapowiada Pitera. I obiecuje, że przyjrzy się innym wpadkom Czubińskiego.
Do tej pory Platforma Obywatelska traktowała Czubińskiego nad wyraz łagodnie. Mimo że lista afer, w jakie jest zamieszany, ciągle się wydłuża, nadal jest członkiem zarządu lubelskiej PO. Tymczasem partia szybko zmusiła podejrzewanego o korupcję prezydenta Sopotu do zawieszenia członkostwa w Platformie.
Pitera obiecuje: Informacje o wszelkich nieprawidłowościach przekażę rzecznikowi dyscypliny partyjnej. W lokalnych strukturach często jest solidarność, która mi się nie podoba. Ja jej nie ulegnę.
Ostatnio Czubińskiemu przybył kolejny problem. Trzy tygodnie temu opisaliśmy wyniki kontroli NIK w kraśnickim magistracie. Okazało się, że burmistrz był bardzo hojny wobec dyrektorów miejskiej firmy ciepłowniczej. W latach 2005-2008 przyznał im w ciągu roku więcej niż jedną nagrodę roczną. A to wbrew prawu.
- Sprawdzamy, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień przez burmistrza - informuje Beata Syk-Jankowska z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Trwają dwa inne śledztwa związane z Czubińskim: dotyczące nieprawidłowości we wspomnianym SUK oraz w sprawie korupcji - jeden z lokalnych przedsiębiorców twierdzi, że dał Czubińskiemu łapówkę.