Miasto jest skanalizowany jedynie w 76 procentach, a musi być w 95. Aby nie płacić kar, Kraśnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji musi wybudować ponad 20 km sieci. Warunkiem wykonania zadania jest zawarcie umów z odbiorcami
To jest nasza ostatnia szansa, bo mamy zapewnione dofinansowanie na budowę sieci kanalizacji sanitarnej – podkreśla dr Waldemar Suchanek, prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kraśniku.
Obecnie trwają prace nad projektem trasy kanalizacji sanitarnej na terenie aglomeracji Kraśnik. Na te działania KPWiK otrzymał unijne dofinansowanie.
– To są pieniądze, które udało nam się pozyskać jeszcze ze starej perspektywy – precyzuje dr Suchanek. – Termin wykonania i rozliczenia tego projektu jest wyznaczony na koniec roku.
Projekt dotyczy wykonania ok. 19 km sieci na obszarach, które nie są skanalizowane czyli na osiedlach: Kolejowym, Piaski i Prusa a także w rejonie ulicy Ceglanej oraz al. Tysiąclecia, co dotyczy w sumie ponad 2300 mieszkańców.
Aby nie stracić pieniędzy przedsiębiorstwo musi mieć odpowiednią ilość osób, których posesje do sieci zostaną podłączone. Warunkiem koniecznym do zrealizowania tych zadań jest deklaracja i zawarcie umowy z przyszłymi odbiorcami na włączenie się do projektowanej sieci kanalizacyjnej.
– Jest to liczone według wskaźnika 120 mieszkańców na 1 km. Jeśli nie będzie odpowiedniej ilości osób, to dofinansowanie będziemy musieli oddać – przyznaje prezes KPWiK w Kraśniku.
W związku z tym odbyło się już kilka spotkań w tej sprawie w poszczególnych częściach miasta. – Podczas tych spotkań każdemu mieszkańcowi wręczaliśmy umowę do podpisania – wskazuje Suchanek.
Do tej pory KPWiK podpisał 80 procent umów.
Jeśli inwestycja dojdzie do skutku nie tylko zwiększy się bezpieczeństwo sanitarne aglomeracji Kraśnika. Miasto spełni też zobowiązania zawarte w Traktacie Akcesyjnym w zakresie skanalizowania. – Jeśli nie uzyskamy wymaganych wskaźników, czyli skanalizowanie aglomeracji Kraśnika nie będzie na poziomie 95 procent (a jest 76 proc. - przyp. aut.) to będą naliczane kary – zaznacza prezes Suchanek. – Na jakim poziomie o tym nikt nie chce wyraźnie mówić. W maju padła kwota 4 miliony euro dziennie dla całego kraju. Dlatego też nie umiem powiedzieć jaka to będzie kwota przypadku poszczególnych części kraju - dodaje Suchanek i zaznacza: –Nie dopuszczam nawet takiej myśli, że w Kraśniku mogłoby to się nie udać.
W tym roku KPWiK dzięki dofinansowaniu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wybudował 105 przyłączy. – Mieszkańcy ponieśli koszty na poziomie 10 procent, czyli w kwocie 500-700 zł – wylicza prezes KPWiK w Kraśniku.
Teraz koszty po stronie mieszkańców mogą być na podobnym poziomie o ile KPWiK będzie miał podpisane umowy z przyszłymi odbiorcami. – Przyłączy mieszkańcy nie muszą wykonywać od razu, tylko w ciągu 12 miesięcy od wybudowania kolektora – dodaje prezes.
Mieszkańcy mają czas aby podpisać umowy z KPWiK do połowy października. Do końca listopada 2015r powstanie dokumentacja.