W czwartek w Kraśniku przy ul. Janowskiej znaleziono zwłoki 55-letniej kobiety.
- O przyczynach śmierci będzie można mówić po sekcji zwłok, która zostanie przeprowadzona w poniedziałek – mówi Małgorzata Samoń, prokurator rejonowy w Kraśniku.
Ze wstępnych oględzin wynika, że kobieta nie miała widocznych obrażeń. Rzeka, przy której ją znaleziono, jest bardzo płytka.
- Prawdopodobnie przechodząc przez kładkę, spadła do wody. Potem próbowała wyjść na brzeg, ale było bardzo ślisko - mówi Janusz Majewski, z policji w Kraśniku.
Przyczyną zgonu mogło być wychłodzenie.