– Lać czarnuchów! – z takimi okrzykami trzej mieszkańcy Kraśnika rzucili się na Gruzinów, pracowników miejscowej fabryki. Zaatakowani mężczyźni schronili się w hotelu pracowniczym, skąd zabrało ich pogotowie
Prokuratura zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie. Skierowany do Sądu Okręgowego w Lublinie akt oskarżenia dotyczący trzech mieszkańców Kraśnika. Wszyscy będą odpowiadać za przemoc na tle przynależności narodowościowej.
Pod koniec marca kraśniccy policjanci dostali wezwanie do hotelu pracowniczego przy ul. Wyszyńskiego. Pobito tam dwóch mężczyzn. Gdy przyjechali na miejsce okazało się, że ofiary to Gruzini, pracownicy Fabryki Łożysk Tocznych. Mieli widoczne rany głowy, zajmowała się nimi ekipa pogotowia. Z relacji ochroniarza z hotelu wynikało, że Gruzini zostali zaatakowani przez kilku mężczyzn. Wtargnęli oni do hotelu i krzyczeli „Lać czarnuchów!”.
Jak później ustalono, tego dnia ok. godz. 21.30 dwaj Gruzini wyszli do sklepu, który jest niedaleko hotelu. Kiedy wracali, zaczepiło ich dwóch młodych mężczyzn. Poprosili o papierosa. Jeden z Gruzinów poczęstował ich, ale odchodząc usłyszał obelgę pod swoim adresem. Wrócił więc do Polaków i wdał się w szarpaninę z jednym z nich – 32-letnim Mateuszem K. Do bójki włączył się też kolega 32-latka – Sławomir R.
Z akt sprawy wynika, że bili i kopali Gruzina po całym ciele. Gdy kolega obcokrajowca chciał mu pomóc, do Polaków dołączył trzeci z obecnych oskarżonych – 21-letni Karol G. Posypały się kolejne ciosy i okrzyki „Polska dla Polaków” i „wpie…ol dostaniesz, czarna małpo”.
Śledczy ustalili, że Polacy uderzali nie tylko pięściami, ale najprawdopodobniej również butelkami piwa. Bili głównie w głowę.
Gruzinom udało się wyrwać. Pobiegli do hotelu i schronili się w swoich pokojach. Napastnicy pobiegli za nimi krzycząc „bić czarnuchów, brudasów”. Po interwencji ochroniarza wyszli z budynku.
Pobici zostali przewiezieni do szpitala. Na szczęście rany nie okazały się poważne. Parę dni później policjanci zatrzymali Mateusza K. i jego dwóch kolegów.
32-latek oraz rok starszy Sławomir R. przyznali się do winy. Obaj nie wchodzili wcześniej w konflikt z prawem. Zaproponowali dla siebie kary po roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, po 500 zł grzywny oraz po tysiąc złotych nawiązki dla pokrzywdzonych. Prokurator zgodził się na takie kary i skierował do sądu odpowiednie wnioski. Ostatni z oskarżonych – Karol G. przyznał się tylko do obrażania Gruzinów. Będzie więc sądzony w normalnym trybie.
Ataki na egipcjan w Krasnymstawie
Wczoraj pisaliśmy o rasistowskich atakach na właścicieli baru w Krasnymstawie. – Brudasy, terroryści, ciapaci – takich wyzwisk muszą wysłuchiwać Mina i Wafik, młodzi Egipcjanie, którzy od miesiąca prowadzą kebab „Złota Piramida”. Doszło tam także do aktu wandalizmu i bezpośrednich napaści. Wafik przyznaje, że boi się samotnie wracać z pracy do domu. Zdarzało się bowiem, że zatrzymani przez policję chuligani prosto z komendy stawiali się w barze. Raz cisnęli butelką, innym razem wtargnęli na zaplecze.