Jeszcze w tym roku ma się skończyć budowa fabryki produkującej części do skrzydeł i drzwi samolotów Bombardier, Boeing czy Airbus. Kanadyjska firma Cyclone będzie zatrudniać
– Kiedy zaczynaliśmy rozmawiać o firmie Cyclone, to wszystko wydawało się pięknym snem – przyznaje Andrzej Maj, starosta kraśnicki. – Dziś ten sen staje się realny. Widać, że firma będzie się rozwijać. – Jestem pod wielkim wrażeniem – dodaje Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika.
Firma Cyclone Manufacturing INC powstała w 1964 roku. – Kupiłem ją w 1989 roku, zaczynaliśmy w 28 osób. Teraz zatrudniamy ich blisko 550 – mówi Andrzej Sochaj, prezes Cyclone Manufacturing INC.
Cyclone w kanadyjskiej prowincji Ontario ma cztery fabryki. Produkuje i montuje części do samolotów dla takich potentatów lotniczych jak np. Airbus, Boeing, Bombardier i Lockheed Martin. Chodzi m.in. o części skrzydeł i drzwi. – Wytwarzamy np. elementy umieszczone na końcu skrzydła w samolocie Boeing 737 – tłumaczy Sochaj.
Firma sprzedaje swoje produkty na całym świecie. – Wysyłamy je do Chin, Japonii i Tajwanu, obu Ameryk a także Europy, m. in. do Austrii i Anglii – wylicza prezes firmy.
Kolejna, piąta fabryka Cyclone, powstanie w Kraśniku. Firma jest wieczystym użytkownikiem ponad dwuhektarowej działki przy ul. Fabrycznej. Trwa remont znajdującej się tam hali, która sąsiaduje z Fabryką Łożysk Tocznych. Cyclone zainwestuje w nią około 10 milionów dolarów. Część środków stanowi wsparcie z banku powiązanego z kanadyjskim rządem.
Roboty budowlane są na półmetku. – Oczyszczamy teren, pomalowaliśmy już pierwsze piętro. Teraz będziemy malować parter. Prace zakończymy w 2015 roku. Instalację maszyn chcemy rozpocząć w 2016 – wyjaśnia prezes Sochaj – Jestem przekonany, że w ciągu dwóch lat uruchomimy tu produkcję – dodaje.
Praca w fabryce ma się odbywać na dwóch poziomach. Będzie to obróbka chemiczna i obróbka ubytkowa. Na początek firma planuje zatrudnić od 10 do 20 osób. – Wcześniej zostaną przeszkolone w Kanadzie – zapowiada Sochaj. – Będziemy potrzebować ludzi pracujących przy obróbce chemicznej i na obrabiarkach CNC (nowoczesne maszyny sterowane komputerowo - red.), malarzy, którzy mają uprawienia do obsługi linii oraz osób, które potrafią odczytywać rysunki w języku angielskim.
W ciągu czterech lat zatrudnienie ma wzrosnąć do 100 pracowników. Firma chce, by teren, gdzie powstaje hala produkcyjna, został włączony do Mieleckiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. – Prawdopodobnie do końca tego roku ta sprawa będzie zakończona – przewiduje prezes Cyclone MFG.
Co kraśnickiej fabryki Cyclone ma ambitne plany. – Przewidujemy obrót w wysokości 10 mln dolarów rocznie. Myślę, że taki poziom możemy osiągnąć po czterech latach – mówi prezes Sochaj.
W hali przy ul. Fabrycznej w Kraśniku cały czas trwają prace budowlane