Trzech mieszkańców Podkarpacia odpowie przed sądem za kradzież metalowych szyn kolejowych. Zatrzymani przez policjantów mężczyźni przyznali się do winy. Podczas wyjaśniania okoliczności kradzieży okazało się, że złodzieje stracili swój łup.
Do zdarzenia doszło na terenie powiatu kraśnickiego.
– Cały proceder miał miejsce przed stacją kolejową w gminie Trzydnik Duży – relacjonuje młodszy aspirant Paweł Cieliczko, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. – Jak ustalili kryminalni z Annopola, właśnie tam pod osłoną nocy, nieznani sprawcy skradli szyny kolejowe. Łącznie ukradli 16 sztuk szyn o wartości ponad 4 tysięcy złotych.
Śledczy z Annopola wspólnie z kryminalnymi z Kraśnika rozpoczęli poszukiwania złodziei. – Niedawno policjanci natrafili na właściwy trop i wytypowali sprawców. Okazało się, że są to trzej mieszkańcy powiatu stalowowolskiego w wieku 19, 20 i 36 lat – dodaje rzecznik KPP w Kraśniku. – Mężczyźni mieli podwójnego pecha, bo nie dość, że wpadli w ręce stróżów prawa, to w dodatku, ktoś ich okradł z łupów, które sami skradli. Jak przyznali, kiedy schowali szyny w jednej z kryjówek, kilka dni przed wizytą mundurowych, "okradli" ich inni złodzieje.
Zatrzymani mieszkańcy województwa podkarpackiego usłyszeli już zarzuty. Przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze "6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym okresem zawieszenia wykonania kary w wymiarze jednego roku". Poza tym zostali zobowiązani do zapłacenia grzywny i naprawienia szkody.