Mieszkańcy Spław koło Kraśnika nie godzą się na proponowane przez drogowców warianty budowy drogi ekspresowej w kierunku Annopola. W czwartek wysłali petycję do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie.
Na razie najwięcej kontrowersji budzi odcinek w Spławach. – Którykolwiek z zaproponowanych wariantów wziąć, to jest problem. Albo trzeba będzie wyburzyć przynajmniej kilkanaście domów, albo ustawiać ekrany dźwiękoszczelne i budować drogi tuż za domami, aby gospodarstwa były skomunikowane z krajówką – mówi Marcin Kozub ze Spław.
Mieszkańcy zorganizowali zebranie. Zaprosili na nie władze gminy, projektantów drogi i przedstawicieli GDDKiA. Przyjechali tylko gminni urzędnicy.
– Napisaliśmy więc petycję do projektantów i drogowców. Proponujemy dwa warianty przebiegu trasy przez pola na tyłach zabudowań. Niepotrzebne będą wyburzenia, ekrany dźwiękoszczelne a mieszkańcy nie będą mieli problemów z komunikacją – dodaje Kozub.
Wójt popiera mieszkańców i uważa ich argumenty za słuszne. – Będę pomagał. Uważam, że zaproponowane przez nich warianty są o wiele korzystniejsze. I dla mieszkańców Spław, i dla wykonawców, bo są po prostu tańsze – mówi Mirosław Chapski, wójt gminy Kraśnik.
Na tym etapie prac projektowych uwzględnienie postulatów jest jeszcze realne. – Jeśli będzie możliwe opracowanie innych rozwiązań, dogodniejszych pod względem technicznym, ekologicznym, ekonomicznym i społecznym, to jak najbardziej. Niestety, budowa dróg czasem wiąże się z koniecznością wyburzenia siedlisk, za które wypłacane są stosowne odszkodowania – mówi Nalewajko.