Stan techniczny zalewu będzie tematem jutrzejszej nadzwyczajnej sesji rady miasta. Radni chcą poznać zleconą przez urzędników ekspertyzę. Zastanawiają się również, czy prace przy uszkodzonym wale muszą być prowadzone przy spuszczonej wodzie.
W ub. roku urzędnicy z magistratu zlecili wykonanie ekspertyzy, która dotyczyła uszkodzonego wału. W dokumencie warszawskiej firmy Geoteko czytamy, że nachylenie tej skarpy nie spełnia założeń projektowych i może świadczyć o błędach podczas budowy.
Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Lublinie na początku listopada wydał decyzję nakazującą usunięcie usterek do końca maja 2013 r. Prace się jeszcze nie rozpoczęły.
– Projektant przedstawił plan naprawy, ale został od odrzucony przez inspektorów – dodaje Mulawa. – Teraz jest przygotowywany kolejny.
Kiedy ruszą naprawcze? – Termin nie został jeszcze wyznaczony. Określona jest tylko data końcowa – dodaje Dariusz Kalinowski, menadżer kraśnickiego zalewu.
Radni nie czekają na dalszy bieg zdarzeń. Na środę, na ich wniosek została zwołana sesja nadzwyczajna. Jednym z tematów będzie właśnie stan techniczny zbiornika wodnego.
– Radni nie znają zleconej przez urząd miasta ekspertyzy – wyjaśnia Zbigniew Marcinkowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta Kraśnik.
– Obawiają się, że zalew może zostać na pewien czas wyłączony z użytkowania. O to martwią się też wędkarze. Poza tym trzeba zapoznać mieszkańców Kraśnika z planami miasta. Sesja w Urzędzie Stanu Cywilnego rozpocznie się o godz. 9.