78-latka z Kraśnika nie dała się oszukać na tzw. wnuczka. Zadzwoniła do niej kobieta, podająca się za jej córkę. Prosiła o pożyczkę. Starsza pani natychmiast skontaktowała się z córką, co uchroniło ją przed utratą oszczędności. Mniej szczęścia miała jej rówieśniczka.
Tego samego dnia oszuści zadzwonili do innej mieszkanki Kraśnika, również 78-latki. Kobieta była pewna, że rozmawia z córką. Zebrała wszystkie swoje oszczędności i przekazała je nieznajomemu mężczyźnie. Starsza kobieta dopiero po chwili zadzwoniła do swojej córki. Wtedy okazało się, że padła ofiarą przestępców.