Był szybki "ślub", a dziś doszło do szybkiego "rozwodu". Rozpadła się koalicja Prawa i Sprawiedliwości z klubem Łączy Nas Powiat Kraśnicki. Zmienił się zarówno skład prezydium Rady Powiatu w Kraśniku jak i skład zarządu powiatu. – My nie będziemy w tym cyrku uczestniczyć – zapowiedzieli radni z klubu PSL. Większość z nich tak zrobiła, ale wybił się… człowiek burmistrza Kraśnika.
– Fortuna kołem się toczy. Już dwa razy pełniłem funkcję przewodniczącego – stwierdził Jarosław Czerw (Łączy Nas Powiat Kraśnicki), były już przewodniczący Rady Powiatu w Kraśniku. Słowa te padły zanim większość radnych (11) na wniosek PiS zdecydowała o jego odwołaniu.
Czerw w głosowaniu już nie uczestniczył, wcześniej opuścił obrady. Zdążył jednak zapewnić, że będzie „wnikliwie” przyglądać się funkcjonowaniu nowego zarządu. – Osobiście nie zgadzam się ze zmianami zaproponowanymi przez starostę – odwołania wszystkich członków zarządu (w większości ludzi Czerwa – red.). Uważam, że pracowali dobrze – podkreślił radny.
– Traktujecie radę jak prywatny folwark – grzmiał do rządzących radny Tadeusz Wojtak (PSL), były starosta kraśnicki. –Radni są zaskakiwani radykalnymi zmianami. Należałoby je głębiej uzasadnić, a nie tylko ogólnikowo.
Rozpad koalicji
Do zmian jednak doszło. Do tej pory radny Jarosław Czerw był dla PiS-u ważny, bowiem po ubiegłorocznych wyborach w 21-osobowej radzie znalazło się 10 radnych PiS i 10 radnych PSL. Głos Czerwa miał więc ogromne znaczenie. Tymczasem w środę nie tylko Czerw stracił funkcję. Odwołani zostali też jego współpracownicy zasiadający w zarządzie powiatu – wicestarosta Karol Rychlewski i członkowie zarządu – Grażyna Ufniarz i Tomasz Mularczyk.
Decyzją większości radnych również Andrzej Cieśla z PiS nie jest już członkiem zarządu – odwołano go tylko po to, żeby za chwilę wybrać go nowym wicestarostą.
Niejako "przy okazji" odwołana została też skarbnik Katarzyna Chrzan (złożyła rezygnację z powodów osobistych). Jej miejsce zajęła Iwona Szymańska, która od 2008 r. do teraz pracowała jako zastępca skarbnika w kraśnickim magistracie.
Wtopa
PiS na środowej sesji nie uniknął wpadki. Okazało się bowiem, że na posiedzenie nie zostały przygotowane wszystkie projekty uchwał, a te które po przerwie otrzymali radni miały rażące błędy.
– Jakim prawem pod projektem uchwały ws. wyboru wicestarosty jest podpisany przewodniczący Jacek Dubiel? – dziwił się radny Jan Kozioł (PSL). Dziwił się, bo było to na początku sesji, kiedy jeszcze nikt z radnych oficjalnie nie poznał nazwiska kandydata na nowego przewodniczącego.
– Wyboru (nowego – red.) przewodniczącego Rady Powiatu nie może stwierdzić ten, który dopiero ma zostać na tę funkcję wybrany – oburzał się radny Zbigniew Gawdzik (PSL). – Papier wszystko przyjmie, ale gdzie przyzwoitość?
Później zdziwienia już nie było. Po głosowaniu nowym przewodniczącym został Jacek Dubiel (PiS).
Nowy koalicjant?
Mimo braku koalicjanta, Prawo i Sprawiedliwość utrzymało władzę. A to dlatego, że zaproponowane przez PiS zmiany popierał w jawnych głosowaniach radny z klubu PSL.
– Radny Michał Zimowski nie jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego – zaznaczył w rozmowie z nami radny Andrzej Maj (PSL), były starosta kraśnicki. – Szliśmy do wyborów jako PSL – Porozumienie Społeczne. Zimowski jest związany z Platformą Obywatelską.
Podobnie zresztą jak burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk. Zimowski pracuje w Urzędzie Miasta Kraśnik. Jest kierownikiem Referatu Spraw Społecznych i Partycypacji Społecznej. Od środy jest także nowym wiceprzewodniczącym Rady Powiatu.
Facebookowe zapowiedzi zmian
Zmiany, które dziś nastąpiły zdradził nieco na Facebooku radny Roman Bijak, obecny członek zarządu powiatu, który odniósł się do koalicjanta PiS (Łączy Nas Powiat Kraśnicki).
– Koalicja, która została zbudowana na jednym głosie większościowym, jest trudna, aczkolwiek możliwa do sprawowania władzy. Warunek, transparentność między radnymi koalicji a ciałem decyzyjnym – napisał Bijak. – Jednak to nie wygląda najlepiej. Nie uniknięto dziwnych roszad personalnych, czy, nie za bardzo udanych transferów kadrowych? Generalnie konstrukcja tej koalicji jest wadliwa, daje przewagę ugrupowaniu, które jest marginalne. Wyczuwa się brak harmonijnej współpracy między tymi osobami, którze tworzą trzon decyzyjny starostwa. Chyba to nie tak miało wyglądać.