Wraca pomysł budowy w Kraśniku pomnika upamiętniający ofiary katastrofy prezydenckiego tupolewa. Na najbliższej sesji - 29 grudnia - radni zdecydują, czy monument stanie przy głównej ulicy miasta, łączącej starą część z dzielnicą fabryczną.
Temat budowy pomnika smoleńskiego w Kraśniku przy ul. Urzędowskiej nie jest nowy. Komitet starający się o budowę założono już rok temu. Wśród dwunastu założycieli znaleźli się też m.in. płk Jerzy Cichocki, wiceprezes Koła 24 Pułku Ułanów, prezes Klubu Oficerów Rezerwy, jak też były zastępca burmistrza Kraśnika, poseł PiS Jarosław Stawiarski. Monument ma stanąć w pobliżu posadzonych trzy lata temu 96 dębów symbolizujących ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.
Po wyborach
O inicjatywie budowy pomnika było cicho aż do teraz. Na najbliższej sesji Rada Miasta Kraśnik zostanie przedstawiony obywatelski projekt uchwały dotyczący lokalizacji tego monumentu.
- Do tej pory nie podnosiliśmy tego tematu ze względu na wybory - tłumaczy Albiniak. - Teraz, kiedy zostały wybrane nowe władze miasta chcielibyśmy przejść do następnego etapu tej inicjatywy.
Projekt monumentu jest już gotowy. Jego autorem jest Andrzej Krawczak, artysta pochodzący z Kraśnika, który wystartował w konkursie i komitet wybrał jego pracę (na wizualizacji). Na pomniku znajdzie się m.in. orzeł, krzyż i napis Smoleńsk.
60-80 tys. zł
"Zawieszona w tle rozdarta płaszczyzna rdzawej ("krwawej”) blachy (Corten) koreluje kolorystycznie z porzuconą w prawej części kompozycji szachownicą - opisuje swój projekt artysta. "Stosując taki zabieg starałem się w symbolicznym skrócie przedstawić tragiczny moment katastrofy, zbudować krótki "powidok” tamtej chwili, zapisać go w pamięci widza”.
Koszt pomnika to 60-80 tys. złotych. Pieniądze będą pochodzić m.in. ze sprzedaży cegiełek.
Tematem pomnika smoleńskiego radni z Kraśnika zajmą się na sesji 29 grudnia. Obecnie w 21 osobowej Radzie Miasta Kraśnik Prawo i Sprawiedliwość ma 14 radnych.