W kraśnickim kościele od kilku dni słychać głośne stukanie. To ekipy remontowe skuwają tynki z elewacji zewnętrznych.
- To jeden z niewielu kościołów, który przetrwał w prawie nienaruszonym stanie. Dzięki temu miedzy innymi, że był otynkowany. Zaczęliśmy już skuwać tynki od frontonu zachodniego i będzie on gotowy jesienią tego roku - podkreśla ksiądz Jerzy Zamorski z kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Kraśniku.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o odkryciu zabytkowych fresków wewnątrz kościelnej zakrystii. Wtedy też tynki na elewacji zostały miejscowo odsłonięte. Proboszcz parafii zastanawiał się jednak, czy skuć je całkowicie. Do Kraśnika przyjechali pracownicy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z Lublina, a kilka dni później historycy sztuki.
- To jedno z największych odkryć konserwatorskich ostatnich lat. Świątynia jest wyjątkowym przykładem późnogotyckiej architektury - jednogłośnie orzekli znawcy.
- Byłoby wspaniale, gdyby podkreślić i wyeksponować te kamienne elementy. Podkreślają one pierwotny kształt ścian i cokołu kościoła - zachwycała się Halina Landecka, Wojewódzki Konserwator Zabytków z Lublina. Zapewniała, że postara się przekonać księdza proboszcza, by zgodził się ma zdjęcie zewnętrznego tynku z całej bryły kościoła. I udało się.
Od kilku dni przy kraśnickiej świątyni są prowadzone prace pod szczególnym nadzorem konserwatorskim. Specjaliści od zabytków jeszcze przez długi czas będą przyjeżdżać do Kraśnika.
- Chcemy doprowadzić kościół go do pierwotnego wyglądu. Odkujemy tynki na całej budowli, a wewnątrz odsłonimy gotyckie freski - podkreśla ksiądz Zamorski. Przyznaje równocześnie, że to bardzo kosztowna inwestycja i parafii nie stać na finansowanie takich prac. Dlatego też wspólnie ze służbami konserwatora zabytków opracowują harmonogram prac i kosztorys. Proboszcz zamierza zwrócić się o pomoc do Ministerstwa Kultury lub starać się o przyznanie unijnych pieniędzy. Niektórzy z ekspertów uważają, że renowacja kościoła może kosztować grubo ponad milion złotych. Władze miasta przeznaczyły na razie 30 tys. złotych na odnowienie zabytku.