Nie zbagatelizował rodzinnej sprzeczki, nawiązał kontakt z desperatem i przeciągał rozmowę tak długo, by zdążyła przyjść pomoc. Oficer dyżurny krasnostawskiej komendy uratował mężczyznę, który chciał targnąć się na własne życie.
W piatek krasnostawscy policjanci dostali zgłoszenie o tym, że 69-letni mężczyzna po sprzeczce domowej wyszedł z mieszkania i będzie chciał targnąć się na własne życie.
Aspirant sztabowy Ryszard Kołodziej natychmiast nawiązał kontakt telefoniczny z mężczyzną.
- W taki sposób prowadził rozmowę, że udało się ustalić gdzie 69-latek się znajduje. W tym samym momencie instruował policjantów, gdzie mają jechać. Cały czas utrzymywał kontakt z mężczyzną i uspokajał go - relacjonuje młodszy aspirant Jolanta Babicz. - Policjanci bardzo szybko namierzyli mieszkańca Krasnegostawu w okolicach rzeki Wieprz. Zaopiekowali się widocznie rozemocjonowanym mężczyzną i przekazali go pod fachową opiekę lekarską.