"Wróżka" odprawiała rytuały, które miały wypędzić z domu nieszczęścia. Po jej wyjściu zniknęło 4,5 tys. zł.
Do zdarzenia doszło 15 stycznia w Krasnymstawie. Około południa do jednego z domów przyszła kobieta i powiedziała że chce powróżyć. W mieszkaniu przebywał mężczyzna z żoną i córką.
"Wróżka" powiedziała, że wypędzi z domu nieszczęścia. Poprosiła o przyniesienie kury, mającej być atrybutem do wróżenia. Potem nieznajoma nakazała przynieść wszystkie pieniędze jakie były w domu. Po spełnieniu tych próśb „wróżka” zaczęła obrzęd. W trakcie tych czynności w nieznany sposób sprawiła, że kura, którą przynieśli domownicy przestałą się poruszać, po czym kazała ją zakopać na cmentarzu o północy.
Ponadto wróżyła też z rozbitego jajka i banknotami wypędzała choroby z domowników. Po wyjściu „wróżki” domownicy zorientowali się, że brakuje części pieniędzy. Łupem złodziejki padło 4600 złotych.
Z relacji pokrzywdzonych wynika, że kobieta była średniego wzrostu i miała około 45 lat. Miała ciemne włosy, związane w kok. Ubrana była w czarną kurtkę i czarne spodnie. Na podstawie zeznań świadków sporządzono portret pamięciowy kobiety.
Każdy, kto rozpoznaje kobietę lub posiada informacje o tym zdarzeniu proszony jest o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Krasnymstawie tel. 82 5756210 lub najbliższą jednostką policji tel. 997 i 112.