Między godz. 17 a 19.30 będzie trudno przejechać drogą krajową nr 17 przez Izbicę. Organizowany tam będzie kolejny protest mieszkańców regionu przeciwko rządowym planom budowy linii szybkiej kolei do projektowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Swój udział w manifestacji, połączonej z blokadą „siedemnastki”, zapowiedzieli nie tylko mieszkańcy Izbicy i innych miejscowości powiatu krasnostawskiego, ale również ludzie z gminy Zamość, a także powiatu tomaszowskiego.
– Możliwe, że dołączą do nas również mieszkańcy innych rejonów Polski, którzy podobnie jak my mogą zostać ograbieni w związku z inwestycją w CPK – tłumaczy Arkadiusz Danielak z Izbicy, który stanie na czele piątkowego zgromadzenia. Będzie protestował, bo jego dom jest jednym z ponad 60 w Izbicy i najbliższej okolicy, które mogą zostać wyburzone, jeśli dojdzie do wywłaszczeń pod budowę torów kolejowych. – Jeśli zostanie wybrany wariant czerwony, torowisko przetnie mój dom z jednej strony, jeśli zielony z drugiej, jeśli niebieski, to przejdzie przez podwórko po moich dziadkach. Jeżeli wybrana zostanie linia różowa, to będę w strefie buforowej, 56 metrów od torowiska – tłumaczy mężczyzna. Zagrożony jest również dom jego rodziców i wielu sąsiadów.
Protest zacznie się na izbickim rynku, skąd uczestnicy mają przemieścić się w rejon dwóch przejść dla pieszych, a następnie blokować przejazd, chodząc po pasach. Po co to robią? Wierzą, że zrobią na rządzących jakiekolwiek wrażenie? Przecież podobne protesty już się odbywały i w Krasnymstawie, i w Zamościu. Jak dotąd nic się w związku z tym nie zmieniło.
– Nie mamy wyjścia, musimy pokazać, wykrzyczeć, co chcą z nami zrobić – tłumaczy Danielak. Dodaje, że ta manifestacja, podobnie jak poprzednie, ma mieć pokojowy przebieg i najpewniej będzie ostatnią taką przed żniwami. – Byliśmy i teraz jeszcze też będziemy grzeczni, ale jeśli nic się nie zmieni (w wakacje w Sejmie mają trwać prace nad ustawą o gospodarce nieruchomościami – red.), jesienią ruszymy z kolejną ofensywą i wtedy będzie już naprawdę ostro – zapowiada Danielak.
Liczy, że z zaproszenia do udziału w proteście, spotkania się ze swoimi wyborcami i rozmów z nimi, skorzystają politycy. Zaproszenia na piątek do Izbicy otrzymali parlamentarzyści: Beata Strzałka, Monika Pawłowska, Anna Dąbrowska-Banaszek, Teresa Hałas, Marcin Duszek, Jacek Sasin, Dariusz Stefaniuk, Sławomir Zawiślak i Tomasz Zieliński (wszyscy z PiS) oraz Krzysztof Grabczuk i Riad Haidar (Koalicja Obywatelska), a także Jarosław Sachajko (Kukiz`15). Takie zaproszenia kierowano do posłów również, gdy protesty odbywały się w innych miejscowościach. Jednak np. na marszu protestacyjnym w Zamościu pojawił się jedynie Grabczuk. Ten polityk był też w Wólce Orłowskiej, gdzie dotarła również poseł Hałas.