– To bardzo trudny dla nas temat – mówi Jerzy Lewczuk, wójt gminy Izbica. – Mieszkańcy mieli ogromne nadzieje związane z tą inwestycją. Uwierzyliśmy, że stara klinkiernia może ożyć i stać się miejscem nie tylko ściągającym do nas turystów, ale i dającym nowe miejsca pracy.
Były plany odtworzenia fragmentu żydowskiego miasteczka w nieczynnej klinkierni i stworzenia muzeum ściągającego turystów z całego świata. Skończyło się na wypowiedzeniu umowy i skierowaniu do prokuratury sprawy przeciwko mającej imponujące zamierzenia fundacji. Wkrótce zajmie się też tym sąd. Tym razem pozwana będzie gmina Izbica.