Brudasy, terroryści, ciapaci. Takich wyzwisk muszą wysłuchiwać Mina i Wafik, młodzi Egipcjanie, którzy od miesiąca prowadzą bar „Złota Piramida” w Krasnymstawie. Doszło tam także do aktu wandalizmu i bezpośrednich napaści
Mina po studiach gastronomicznych w swoim kraju przez osiem lat pracował w ośrodku turystycznym Dahab nad Morzem Czerwonym. Tam poznał krasnostawiankę Nelę. Młodzi wkrótce wzięli ślub w kościele koptyjskim. Zdecydowali się na wyjazd do Polski.
– Ja po prostu chciałam urodzić nasze dziecko w rodzinnym mieście – mówi Nela. – Na ślub w obrządku koptyjskim dostałam dyspensę od naszego arcybiskupa. –Teraz jest mi wstyd za moich rodaków. Mam nadzieję, że to co nas do tej pory spotkało miało charakter incydentalny.
Uruchomili bar. Przez pierwsze dwa tygodnie nic złego się nie działo. Ale pewnego dnia jeden z miejscowych chuliganów umyślnie zniszczył krzesło. Innym razem zażądano od Miny, by podał kebab za darmo. W końcu znany im z widzenia mieszkaniec osiedla z tatuażami i ogoloną głową dopuścił się czynnej napaści na Wafika, kolegę i pracownika Miny. Poza wyzwiskami padły słowa: „Nie chcemy was w Polsce”, „Polska dla Polaków”.
– Trzy dni temu jeden z chuliganów naubliżał mi, że jestem islamistą i terrorystą – mówi Wafik. – Pokazałem mu wtedy koptyjski krzyż (patrz niżej), który stale noszę na szyi, a on na ten krzyż napluł i rzucił się na mnie z pięściami.
Wafik przyznaje, że boi się samotnie wracać z pracy do domu. Zdarzyło się przecież, że zatrzymani przez policję chuligani prosto z komendy stawiali się w barze. Raz cisnęli butelką, innym razem wtargnęli na zaplecze.
O kłopotach Egipcjan powiadomił nas jeden z mieszkańców Krasnegostwu. – Mina i jego rodzina boją się o swoje życie, cały czas słyszą, że nie zaznają tutaj spokoju – relacjonuje. – Trzeba skończyć z tą zmową milczenia i pomóc tym ludziom. Jako Polakowi wstyd mi za to, co tutaj się dzieje. Czy musi dojść do tragedii? Dlaczego bandyci dręczą tych ludzi, a władza nic z tym nie robi?
Policja twierdzi, że monitoruje sytuację Egipcjan. – Pierwsza interwencja miała miejsce 30 sierpnia wieczorem – mówi Marek Kulibab z krasnostawskiej policji. – Policjanci zastali w barze dwóch dobrze znanych im mężczyzn, którzy zachowywali się agresywnie i zniszczyli krzesło. Obaj trafili do izby wytrzeźwień w Chełmie. Następnego dnia jeden z nich w towarzystwie kolegi wrócił do baru.
Pod adresem pracujących tam Egipcjan kierował groźby odnoszące się do ich przynależności narodowej. Zatrzymanym zostały przedstawione zarzuty, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Zebrany materiał dowodowy policjanci przekazali prokuraturze. Opatrzyli go też wnioskiem o zastosowanie wobec obu mężczyzn dozoru policyjnego oraz zakazu zbliżania się do „Złotej Piramidy”.
– W dzierżawę i remont lokalu zainwestowaliśmy 50 tys. zł – mówi Mina. – Żyjemy w strachu, ale nie zamierzamy się poddawać. Rozmawiamy z firmą ochroniarską i zastanawiamy się nad zainstalowaniem monitoringu. Kto by pomyślał, że w tak skromnym barze będzie to potrzebne?
Egipcjanin nie może pogodzić się także z tym, że podczas spacerów z żoną i córeczką wciąż spotyka się z nieprzyjaznymi reakcjami ze strony przechodniów. – Byłem już w Lublinie, Łęcznej, Olsztynie, Warszawie, gdzie członkowie mojej rodziny z powodzeniem prowadzą bary i restaurację. Z drastyczną nietolerancją, tylko z powodu innego koloru skóry, spotkałem się dopiero w Krasnymstawie – zauważa Mina.
Kościół katolicki obrządku koptyjskiego
Jeden z katolickich kościołów wschodnich, działający na obszarze Egiptu i wśród diaspory koptyjskiej. Założony – jak głosi tradycja – przez świętego Marka Apostoła. Dziś liczy około 210 tysięcy wiernych, wśród których posługę pełni 175 księży niezakonnych i 40 zakonnych (franciszkanów).