– Sprzeczny z elementarnym poczuciem sprawiedliwości – tak minister Zbigniew Ziobro skomentował wyrok w sprawie, dwóch mężczyzn z okolic Krasnegostawu, skazanych za śmiertelne pobicie. Skatowali kierowcę, który wcześniej ochlapał ich błotem. Sąd wymierzył im kary 5 i 4 lat więzienia.
Wyrok w tej sprawie zapadł w poniedziałek. Patryk H. i Paweł S. odpowiadali za śmiertelne pobicie 38-latka. Groziło im do 10 lat więzienia. Pierwszy z oskarżonych został skazany na 5 lat pozbawienia wolności, a drugi na cztery lata więzienia. Obaj muszą też zapłacić po 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz dzieci ofiary.
– Wyrok ten jest sprzeczny z elementarnym poczuciem sprawiedliwości za brutalne odebranie życia człowiekowi – stwierdził w rozmowie z PAP minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Poinformował również, że „polecił prokuratorom, aby w przypadkach brutalnych przestępstw żądali wyroków w granicach najwyższych zagrożeń przewidzianych przez kodeks karny i za każdym razem kierowali odwołania od wyroku, który by odbiegał od tego rodzaju żądania”.
Wiadomo już, że w sprawie z Zamościa można się spodziewać odwołania od zasądzonych kar. Śledczy wystąpili już do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku.
– Został złożony wniosek o sporządzenie i dostarczenie wyroku w całości – informuje Artur Szykuła, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Z wypowiedzi szefa resortu sprawiedliwości wynika, że sprawa Patryka H. i Pawła S. ma być zbadana pod kątem zmiany kwalifikacji przestępstwa z pobicia ze skutkiem śmiertelnym na „zabójstwo z zamiarem ewentualnym”. Zdaniem Ziobry ten pierwszy zarzut jest w Polsce często nadużywany przy ocenie czynów.
Przypomnijmy, że do tragicznej w skutkach napaści doszło pod koniec stycznia w miejscowości Bzite niedaleko Krasnegostawu. 38-letni kierowca jechał razem z dzieckiem. Po drodze ochlapał błotem 21-letniego Patryka H. oraz jego dziewczynę. Chłopak postanowił się zemścić. Pojechał do swojego kolegi – Pawła S., po czym we dwóch ruszyli do domu kierowcy, który mieszkał w tej samej miejscowości.
Na miejscu doszło do kłótni, która szybko zamieniła się w bójkę. Wszystko działo się na oczach partnerki i dzieci kierowcy. Sprawcy używali drewnianych pałek. Zadawali m.in. ciosy w głowę, co spowodowało u ofiary pęknięcie czaszki. Mężczyzna dostał przynajmniej kilkanaście ciosów. Trafił do szpitala. Zmarł dwa dni później z powodu obrzęku mózgu. Napastnicy zostali aresztowani niedługo po pobiciu.