Zazdrość i alkohol doprowadziły do tragicznej w skutkach bójki na noże. Młody mężczyzna z Puław śmiertelnie ranił znajomego swojej dziewczyny – dowodzą śledczy. Dariusz S. odpowie przed sądem za zabójstwo.
30-latek z Puław ma już na koncie kryminalną przeszłość. Był karany za udział w pobiciu. Dostał wyrok w zawieszeniu. Teraz grozi mu długoletni pobyt za kratami. Dariusz S. odpowie za zabójstwo Adama H. – znajomego swojej partnerki. Doszło do tego w nocy z 18 na 19 marca przed jednym z bloków przy ul. Wróblewskiego w Puławach.
Dariusz S. od około dwóch lat mieszkał tam razem ze swoją dziewczyną. Z akt sprawy wynika jednak, że mężczyzna był chorobliwie zazdrosny o partnerkę. Na tym tle często dochodziło między nimi do kłótni.
W połowie marca, po kolejnej awanturze, dziewczyna postanowiła zakończyć związek. Oznajmiła Dariuszowi S., że odchodzi i wyprowadziła się z domu. Nie powiedziała, dokąd się przenosi. Kobieta zamieszkała u swojego znajomego. Parę dni po przeprowadzce w domu gospodarza trwała impreza. Wśród gości był m.in. Adam H. Kobieta poprosiła go, by pojechał do jej dawnego mieszkania odebrać jej rzeczy osobiste. Wcześniej rozmawiała w tej sprawie z Dariuszem S. 30-latek zapewnił, że wszystko odda. Faktycznie jednak miał inne zamiary – ustalili śledczy.
Zobacz także: Znaleźli ciało mężczyzny. Dwie osoby zatrzymane [zdjęcia z marca 2019]
Adam H. zgodził się pomóc kobiecie. Po wyjściu z imprezy odwiedził kolegę, po czym ok. 23:30 pojechał na ul. Wróblewskiego. Dziewczyna Dariusza S. zadzwoniła do swojego partnera uprzedzając, że ktoś przyjedzie po jej rzeczy. Powtórzyła przy tym, że nie wróci do domu i nie powie, gdzie się przeprowadziła.
Dariusz S. był w mieszkaniu razem z kolegą. Obaj wyszli przed blok, by zobaczyć, kto przyjedzie po rzeczy. 30-latek zabrał ze sobą nóż. Na ulicy czekał już Adam H. Między mężczyznami doszło do sprzeczki, która szybko przerodziła się w bójkę. Okazało się, że Adam H. również ma ze sobą nóż. Mężczyźni szarpali się i doskakiwali do siebie. Adam H. niegroźnie zranił 30-latka. Dariusz S. zadał mu cios w okolice ucha. Chwilę później ugodził go nożem w serce – wynika z akt sprawy. Cios okazał się śmiertelny.
Jak ustaliła prokuratura, Dariusz S. i jego kolega zabrali oba noże oraz telefon ofiary. Zanieśli je do lasu i ukryli, przysypując ziemią i liśćmi. Odwiedzili potem mieszkanie znajomego, by sprawdzić, czy jest tam dziewczyna 30-latka. Nikt im nie otworzył, więc wrócili na ul. Wróblewskiego. Adam H. nadal leżał na schodach przy bloku. Mężczyźni ściągnęli go na chodnik i zadzwonili po policję. Nie czekali na przyjazd mundurowych.
Tuż po zatrzymaniu Dariusz S. nie przyznał się do zabójstwa. Później przekonywał, że jedynie uderzył Adama H. w twarz. Próbował też obciążać swoimi zeznaniami kolegę. Jego znajomy – Maciej M. odpowie za nieudzielenie pomocy rannemu oraz zacieranie śladów zbrodni. Mężczyzna przyznał się do winy.
Sprawą zajmie się niebawem Sąd Okręgowy w Lublinie.