Kryształ Werbkowice – Łada Biłgoraj 6:0, wyniki niedzielnych meczów IV ligi

Nie ma się jednak co dziwić, bo goście w pośpiechu zgłaszali zawodników, żeby w ogóle wystartować. To na pewno nie będzie też ostateczna kadra ekipy z Biłgoraja. W najbliższych dniach kolejni piłkarze mają dołączyć do zespołu trenera Marcina Mury.

Piłkarze Jacka Ziarkowskiego już w siódmej minucie mogli otworzyć wynik, ale Stanisław Rybka zmarnował rzut karny. Mimo wszystko już do przerwy było po zawodach. Damian Otręba trafił na 1:0 kilka chwil później, a w 21 minucie drugą jedenastkę lepiej wykonał Siergiej Borys. Jeszcze przed przerwą wynik na korzyść ekipy z Werbkowic poprawił Bartłomiej Reszczyński.

Miejscowi mieli sporo sytuacji, a Łukasz Szawara dwoił się i troił, ale tuż przed zakończeniem pierwszej połowy wygrał pojedynek z Reszczyńskim. Po przerwie gospodarze spokojnie pilnowali wyniku, a po czerwonej kartce dla Michała Myszaka zaaplikowali rywalom jeszcze trzy gole.

Kryształ Werbkowice – Łada 1945 Biłgoraj 6:0 (3:0)

Bramki: Otręba (12), Borys (21-z karnego), Reszczyński (35, 76), Rybka (78), Kliszcz (89).

Kryształ: Suchodolski (80 Stachyra) – Borys, Śmiałko (81 Kozak), Mulawa, Jabłoński, Jarosz (71 Drewniak), Sas, Denkiewicz (46 Nieradko), Rybka, Otręba (81 Kliszcz), Reszczyński.

Łada: Szawara – Raduj, Hanas, Myszak, Kupiec, Nawrocki, Kapuśniak (67 Niedźwiecki), Czerw (81 Serafin), Koguc, Deriabin (78 Zwolak), Kubik (61 Piętak).

Żółte kartki: Myszak, Hanas – Jarosz.

Czerwona kartka: Myszak (Łada, 60 min, za drugą żółtą).

Huczwa prowadziła, ale przegrała

Sporo emocji dostarczył mecz Gryf – Huczwa. Goście prowadzili od 39 minuty po trafieniu Dariusza Michny. Po zmianie stron strzelali już jednak tylko podopieczni Romana Blonki. Najpierw sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, o którego przyjezdni mieli spore pretensje. Z 11 metrów nie pomylił się jednak Adrian Wołoch. W samej końcówce bohaterem okazał się Kamil Krawiec, który zaliczył zwycięskie trafienie dla ekipy beniaminka.

Gryf Gmina Zamość – Huczwa Tyszowce 2:1 (1:1)

Bramki: A. Wołoch (67-z karnego), Krawiec (89) – Michna (39).

Gryf: P. Dobromilski – Magryta (50 A. Cymerman), D. Dobromilski, Tomaszewski, P. Cymerman (70 Fidler), Kierepka, Gromek (52 Krawiec), Markowski (46 D. Dębicki), Gałka, A. Wołoch, K. Wołoch.

Huczwa: Wyłupek – Lis, Michna, Gilarski, Iskierka (79 Okalski), Pyś, Krosman, Popko (79 Kuron), Daszkiewicz (65 Dworak), Kycko, Ziółkowski.

Żółte kartki: D. Dobromilski – Pyś, Krosman, Dworak.

Czerwona kartka: Krosman (Huczwa, 88 min, za drugą żółtą).

Pierwsze punkty wicemistrza

W grupie pierwszej w niedzielę odbyło się tylko jedno spotkanie. Włodawianka znowu miała spore problemy, ale tym razem w końcówce zgarnęła pełną pulę. POM Iskra dzielnie stawiał jednak czoła faworyzowanemu rywalowi. Po samobójczym golu Patryka Błaszczuka beniaminek objął prowadzenie. Szybko do wyrównania doprowadził jednak Kacper Kamiński.

Po zmianie stron na 2:1 dla wicemistrza poprzednim rozgrywek strzelił Kacper Kawalec, ale drużyna Jarosława Stępnia nie zamierzała rezygnować z walki przynajmniej o jedno „oczko”. I na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem wyrównała za sprawą Jarosława Waleciuka.

To nie był jednak koniec emocji, bo ostatnie słowo należało do Włodawianki. Trzy punkty podopiecznym Mirosława Kosowskiego zapewnił rezerwowy Piotr Waszczyński, który na murawie zameldował się w 75 minucie, a zwycięską bramkę zdobył po siedmiu minutach.

POM Iskra Piotrowice – Włodawianka Włodawa 2:3 (1:1)

Bramki: Błaszczuk (28-samobójcza), Walęciuk (74) – Kamiński (33), Kawalec (57), Waszczyński (82).

POM: Woźniak – Duda, Pietras (86 Maciej Ostrowski), Orłowski, Bogusz, Mietlicki (62 Bielak), Zając (46 Martyna), Gustaw (83 Wójcik), Lenkiewicz (57 Paco), Walęciuk, Baran.

Włodawianka: Polak – Nielipiuk, Błaszczuk, Czarnota (55 Gontarz), Naumiuk, Skrzypek, Kamiński (75 Waszczyński), Ilczuk, Welman, Król (62 Pacek), Kawalec (90 Zabłocki)

Żółte kartki: Orłowski, Duda, Pietras, Bogusz, Paco – Ilczuk, Czarnota, Pacek, Kawalec.