O zespole Łukasza Gizy już od kilku tygodni mówi się jako o głównym faworycie do awansu. W tym sezonie jest to zresztą nieco łatwiejsze, bo po regulaminowych zmianach na wyższy poziom promocję uzyskają aż dwie ekipy.
Start sezonu pokazał, że Cisowianka jest zdecydowanie najmocniejszą drużyną w całej lubelskiej klasie okręgowej. Piłkarze z Drzewc z kompletem punktów przewodzą stawce, a w trzech kolejkach zdobyli aż 16 bramek. – Daleki jestem od twierdzenia, że możemy czuć się pewni awansu. Liga jest długa i wymagająca, a w naszej grze jest jeszcze sporo do poprawy – przekonuje szkoleniowiec Cisowianki.
Obecnie najważniejszym celem dla jego piłkarzy jest zachowanie właściwego poziomu koncentracji w każdym spotkaniu. Ten problem zdążył się już uwidocznić w meczu II rundy okręgowego Pucharu Polski, kiedy Cisowiankę sensacyjnie wyeliminował Ludwiniak. Piłkarze z A klasy wygrali po golu strzelonym w końcówce meczu. – Paradoksalnie, dobrze się stało, że odpadliśmy z tych rozgrywek. Moi zawodnicy zobaczyli, czym kończy się gra bez pełnego zaangażowania. To był dla nas zimny prysznic, który przełożył się na jeszcze lepsze przygotowanie do spotkań ligowych – mówi Łukasz Giza.
Szkoleniowiec Cisowianki nie zamierza jednak zostawiać niczego przypadkowi i w ostatnim czasie jeszcze postanowił wzmocnić kadrę. Do drużyny dołączyli: Wiktor Baran, Jakub Węgrzyn i Karol Kalita. Ten ostatni to zdecydowanie największe nazwisko. 27-letni napastnik zaczynał ten sezon w Lubliniance Lublin i zdążył w jej barwach rozegrać już 4 mecze w III lidze. Zdobył nawet gola w zwycięskim meczu z Unią Tarnów. Wcześniej natomiast przez wiele lat reprezentował barwy Orląt Radzyń Podlaski czy Wisły Puławy.
– Jestem wychowankiem Opolanina Opole Lubelskie, lecz większość swojej przygody z piłką spędziłem w Puławach. Na transfer do Cisowianki namawiał mnie przede wszystkim trener Łukasz Giza, jak też koledzy, z którymi grałem w grupach młodzieżowych Wisły Puławy. Przychodzę do klubu, żeby zrobić awans do wyższej klasy rozgrywkowej – przekonuje na klubowym facebooku Karol Kalita.
Renomowany snajper już zdążył zadebiutować w barwach Cisowianki. W meczu z Błękitem Cyców pojawił się na murawie w drugiej połowie. Kalita szybko musi zaaklimatyzować się w zespole, bo w niedzielę może pojawić się już w pierwszym składzie. Cisowianka wówczas zagra na wyjeździe z Janowianką Janów Lubelski, obecnym wiceliderem rozgrywek i będzie to chyba najpoważniejszy sprawdzian potencjału zespołu Łukasza Gizy w tym sezonie. – Podchodzimy do tego spotkania bardzo spokojnie. Zmiany regulaminowe sprawiły, że tym razem na obu drużynach ciąży mniejsza presja. Janowianka to mocna ekipa i musimy podejść do tego meczu maksymalnie skoncentrowani – mówi popularny „Gizmen”.