Janowianka Janów Lubelski nadal jest niepokonana. W sobotę podopieczni Ireneusza Zarczuka podtrzymali zwycięską passę w meczu ze Stokiem Zakrzówek
Gospodarze, którzy są beniaminkiem lubelskiej klasy okręgowej, mogli rozpatrywać ugranie jakichkolwiek punktów w starciu z Janowianką Janów Lubelski tylko w sferze marzeń. Długo jednak wydawało się, że ich pragnienia mogą się spełnić. Duża w tym rola Waldemara Wiatra. Bardzo doświadczony szkoleniowiec Stoku świetnie ustawił swój zespół, który przez całą pierwszą połowę bardzo mądrze poruszał się w defensywie. Janowianka biła głową w mur. Kiedy gościom udawało się go lekko naruszyć, to wtedy w roli ostatniej instancji pojawiał się Kamil Kozłowski. Golkiper gospodarzy miał swój dzień, co pokazywał kolejnymi interwencjami. Ta z pierwszej połowy, kiedy zatrzymał piłkę po „główce” Jurija Perina była najwyższej próby.
Niemoc piłkarzy z Janowa Lubelskiego trwała do 65 min, kiedy do futbolówki doszedł Robert Widz i potężnie huknął z 16 m. Bramkarz Stoku był bezradny. Kozłowski podobnie czuł się 5 min później, kiedy jeszcze ładniejszym uderzeniem popisał się Jurij Perin. Piłka po strzale Ukraińca zatrzepotała w samym okienku bramki zespołu z Zakrzówka.
Kiedy wydawało się, że Janowianka ma mecz pod kontrolą, swój talent zaprezentował Stanisław Zdybel. 22-letni wychowanek Stoku jest w Zakrzówku postacią wokół której kręci się cały zespół. W poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem swojej drużyny, a jego trafienia zapewniły ekipie Waldemara Wiatra awans do lubelskiej klasy okręgowej. W lecie jednak musiał wyjechać do pracy poza granice Polski, co sprawiło, że ruszył z przygotowaniami do sezonu znacznie później niż jego koledzy. To oraz drobny uraz spowodowały, że rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Na murawie zameldował się w 50 min, a w 75 min wpisał się na listę strzelców i dał swoim kolegom nadzieję na dobry wynik. Chwilę później do remisu mógł doprowadzić Mateusz Kudrelek, ale minimalnie spudłował. Janowianka przeczekała napór przeciwników, a w 81 min skutecznie skontrowała. Trafienie Janusza Biruta praktycznie zakończyło emocje w tym spotkaniu. – Wiedzieliśmy z kim gramy, stąd obraliśmy taką taktykę. Myślę jednak, że nie mamy się czego wstydzić, bo na tle silnego przeciwnika zaprezentowaliśmy się bardzo przyzwoicie. Po trzech kolejkach mamy na koncie jednak tylko punkt, który wywalczyliśmy w Cycowie. Szkoda mi tego meczu, bo powinniśmy pokusić się w rywalizacji z Błękitem o zwycięstwo – mówi Waldemar Wiater.
Stok Zakrzówek – Janowianka Janów Lubelski 1:3 (0:0)
Bramki: Zdybel (75) – R. Widz (65), Perin (70), Birut (81).
Stok: Kozłowski – Wolski (70 Przybysławski), Krupski, Flis, Brodalski, Kudrelek, Taczalski (80 Korba), Rzucidło, Kołtun, Pietraś, Śledź (50 Zdybel).
Janowianka: Janicki – Kamiński (60 Oleszko), T. Sadowski, Mulawa, Kowalczyk, A. Pawełkiewicz (87 Sulowski), M. Pawełkiewicz, Birut, R. Widz, Siudy (80 P. Widz), Perin.
Żółte kartki: Pietraś, Krupski - Mulawa. Sędziował: Kędzierski. Widzów: 200.
Polesie Kock sensacyjnie rozgromiło Unię Bełżyce aż 7:0. Cztery bramki w tym meczu zdobył Arkadiusz Adamczuk
Wyniki: KS Cisowianka Drzewce – Błękit Cyców 6:1 (Kobus 4, Łakomy 14, Cielebąk 53, 63, Szczotka 61 z karnego 79 – Terlecki 83) * Stok Zakrzówek – Janowianka Janów Lubelski 1:3 (Zdybel 75 – R. Widz 65, Perin 70, Birut 81) * Wisła II Puławy – Sygnał Lublin 5:1 * Avia II Świdnik – MKS Ruch Ryki 3:4 (Drozd 35, Lenard 49, Szeremeta 54 – Gałązka 9, Jędrzejewski 70, Piotrowski 75, Mateńka 85) * Polesie Kock – Unia Bełżyce 7:0 (Adamczuk 4, 22, 84, 90, Sokół 42, Głowacki 58, Pożarowszczyk 67) * LKS Stróża – Orion Niedrzwica 2:1 (Pentlewski 32, D. Kowalik 72 – Parczewski 76) * Tarasola Cisy Nałęczów – Tur Milejów 2:2 * KS Góra Puławska – Sokół Konopnica 1:4.