Po nieudanej misji podboju lubelskiej klasy okręgowej w poprzednim sezonie w Drzewcach mocno zakasano rękawy i postanowiono metodycznie przygotować się do szturmu na bramy IV ligi. Przypomnijmy, że w poprzednich rozgrywkach Cisowiankę przedstawiano jako wielkiego faworyta do awansu, ale ostatecznie zespół Łukasza Gizy finiszował na drugim miejscu z dużą stratą do Stali Poniatowa.
Teraz nie ma już przestrzeni na pomyłkę, więc w Cisowiance postarano się utrzymać skład, a nawet jeszcze go wzmocnić. Na razie z klubu odeszło tylko dwóch zawodników – Grzegorz Żak i Jan Miazek. Zdecydowanie bardziej z Drzewcami związany był ten pierwszy, który trafił tu w sezonie 2017/2018 z Wawelu Wąwolnica. Po pięciu latach postanowił się rozstać nie tylko z Cisowianką, ale w ogóle z profesjonalnym uprawianiem futbolu.
– Wszystko ma swój początek i koniec. Stwierdziłem, że to już czas. Mam swoje lata, pograłem trochę w piłkę i czas kończyć tą piękną przygodę. Trzeba ustąpić miejsca nowym, młodym zawodnikom. Nie kończę swojej przygody z piłką, gdyż nadal chce trenować i się ruszać, ale kończę występy ligowe. Dziękuję wszystkim, których spotkałem tym klubie przez te kilka lat, zawodnikom, trenerom, zarządowi i wszystkim związanym z klubem. Będę wspierał, kibicował i wierzę, że uda się osiągnąć kolejny awans – powiedział cytowany przez klubowy facebook.
Miazek w Cisowiance był znacznie krócej, bo tylko przez rundę wiosenną. Amerykański bramkarz wystąpił w tym czasie w aż 13 spotkaniach. – Fajnie mi się grało w Cisowiance. Chciałbym podziękować trenerowi, że dał mi szansę do gry. Życzę jemu i całej drużynie powodzenia w nadchodzącym sezonie. Ja wracam do rodzinnych stron, czyli Kozienic. Dziękuję za wspaniałą przygodę w tym klubie – powiedział na klubowym facebooku Jan Miazek.
W ich miejsce klub chce pozyskać zawodników z przeszłością w wyższych ligach. Wzmocnienia mają dotyczyć praktycznie każdej formacji. Nowi zawodnicy zresztą w sparingach spisują się wybornie. Cisowianka zaczęła przygotowania od turnieju w Izbicy, który wygrała. W półfinale pokonała 5:2 Unię Hrubieszów, a w finale po rzutach karnych zwyciężyła z miejscowym Ruchem. Kolejnym meczem kontrolnym było starcie z MKS Ruch Ryki wygrane przez Cisowiankę 5:2 po golach Krystiana Kobusa, Macieja Pięty, zawodnika testowanego i Konrada Szczotki. Ten ostatni do siatki Ruchu trafił dwa razy. Gracze Cisowianki największą niespodziankę sprawili jednak w sobotę, kiedy w Lubartowie ograli 2:0 miejscowy Lewart. Co ciekawe, w starciu z wyżej notowanym rywalem to piłkarze z okręgówki byli stroną przeważającą. Zwycięstwo Cisowiance zapewniły dwa trafienia Szczotki.
– To tylko sparingi. Ważne jest jednak, aby w nich wygrywać. W meczu z Lewartem chcieliśmy przetestować dwa ustawienia. W pierwszej połowie wypadliśmy bardzo konkretnie, po zmianie stron tempo siadło. Wpływ na to miały warunki atmosferyczne – tłumaczy Łukasz Giza.
Celem jego podopiecznych jest zwycięstwo w rozgrywkach. Bliżej tego celu Cisowianka może być już po pierwszych 4 kolejkach. Zmierzy się w nich kolejno z Orionem Niedrzwica, Sygnałem Lublin, Piaskovią Piaski i Janowianką Janów Lubelski. Poza Piaskovią, to wszystkie wymienione zespoły maja ten sam cel co Cisowianka. – Na pewno po tych spotkaniach będzie wiadomo dużo więcej o przebiegu tego sezonu. Przygotowuję zespół podobnie jak w poprzednich rozgrywkach, bo to zdało egzamin. Rundę jesienną mieliśmy wówczas bardzo dobrą – mówi Łukasz Giza.
W ostatnim sezonie problemy zaczęły się wiosną. Teraz też może być podobnie, zwłaszcza, że rundę rewanżową Cisowianka będzie grać poza Drzewcami, gdzie rozpocznie się budowa nowego obiektu. – Przeprowadzimy się na naturalną płytę w Puławach. To na pewno trudna sytuacja, bo w Drzewcach mamy swoich kibiców i dobrze gra się nam dla nich. Z drugiej strony boisko w Puławach jest większe, co przypuszczam, że będzie dla nas korzystne – kończy Łukasz Giza.
I chociaż sezon rusza 13 sierpnia, to poważne granie dla Cisowianki zacznie się tydzień wcześniej, kiedy w I rundzie Pucharu Polski na szczeblu LZPN ekipa Łukasza Gizy podejmie Orion Niedrzwica. W drugiej rundzie na zwycięzcę tego meczu czeka lepszy z pary Granit II Bychawa – Ludwiniak Ludwin.