(fot. Piotr Michalski)
Lubelska klasa okręgowa Cisowianka Drzewce rozpoczęła sezon od zwycięstwa nad Orionem Niedrzwica
Cisowianka w imponującym stylu awansowała do lubelskiej klasy okręgowej. Zespół Łukasza Gizy bez porażki przeszedł w poprzednim sezonie przez A klasę. Nic więc dziwnego, że piłkarze w Drzewc mają ambicję, aby wygrać również rywalizację na wyższym poziomie rozgrywkowym i awansować do IV ligi. Na inaugurację zmagań przyszło im się jednak mierzyć z najsilniejszym z możliwych przeciwników, Orionem Niedrzwica. Ta drużyna poprzednie rozgrywki „okręgówki” zakończyła na drugim miejscu, ustępując jedynie rewelacyjnym rezerwom Motoru Lublin. W lecie zaszło w niej jednak mnóstwo zmian, na czele z wymianą prezesa oraz trenera. Tym drugim został Jacek Paździor, który już w przeszłości pełnił tę funkcję. Doświadczony defensor na początek musiał jednak skompletować kadrę, w której również pojawiło się sporo nowych twarzy. Wynik tej rewolucji poznamy dopiero za kilka miesięcy, ale Orion pierwszy test zdał, bo na tle piekielnie mocnego przeciwnika prezentował się bardzo solidnie.
Beniaminek rozpoczął rywalizację w Drzewcach bez cienia debiutanckiej tremy i od pierwszych minut atakował bramkę Łukasza Kubackiego. Ofensywa przyniosła skutek już w 17 min, kiedy technicznym strzałem golkipera Orionu pokonał Konrad Szczotka. 26-latek, jak na warunki „okręgówki”, to prawdziwa gwiazda. Wiele lat spędził w Wiśle Puławy, w której grał nawet w I lidze. Ostatnio natomiast reprezentował barwy III-ligowego Lewartu Lubartów. Teraz ma pomóc Cisowiance w awansie do IV ligi.
Szybko zdobyty gol uspokoił gospodarzy, którzy wprawdzie nadal przeważali, ale groźnych sytuacji pod bramką gości było już nieco mniej. Piłkarze Orionu czekali na dobry moment do kontry. Ten właściwy czas przyszedł w 40 min, kiedy gola zdobył Jarosław Wnuk.
Po zmianie stron emocji było jeszcze więcej, bo Cisowianka za wszelką cenę dążyła do zwycięstwa. Okazji nie brakowało, ale długo bramka Orionu pozostawała jak zaczarowana. Klątwę zdjął w 65 min Dominik Szymanek, który zaskoczył Kubackiego bezpośrednim uderzeniem z rzutu rożnego. W dalszej części spotkania miejscowi powinni zdobyć jeszcze kilka bramek, bo mieli multum okazji. Groźnie uderzał Szczotka, w poprzeczkę trafił Jakub Pacocha, a w 90 min rzut karny zmarnował Szymanek. Mało brakowało, a Cisowianka w ostatniej minucie doliczonego czasu gry straciłaby komplet punktów. W ostatniej akcji meczu w polu karnym przewrócony został Dawid Piorun. Sędzia nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny dla gości. Do piłki podszedł Paweł Bielak, ale posłał futbolówkę obok słupka czym wprawił w ekstazę licznie zgromadzoną publiczność. – Jestem zadowolony zarówno ze zwycięstwa, jak i postawy mojej ekipy. Nie dopuszczaliśmy przeciwnika do naszego pola karnego. Muszę jednak podkreślić, że Orion grał bardzo dobrze, a sobotni mecz mógł podobać się kibicom. Powinniśmy zamknąć rywalizację w pierwszej połowie, ale nie wykorzystaliśmy kilku dobrych okazji. Teraz szykujemy się już do niedzielnego meczu z Sygnałem Lublin – powiedział Łukasz Giza, trener Cisowianki.
KS Cisowianka Drzewce – Orion Niedrzwica 2:1 (1:1)
Bramki: Szczotka (17), Szymanek (65) – Wnuk (40).
Cisowianka: Frąg - Antoniak, Łakomy, Krzysztoszek, Giziński (78 Radzikowski), Dudkowski, Pięta (71 Pacocha), Kędra (89 Praszczak-Tracz), Kobus (63 Wankiewicz), Szczotka (89 Kozak), Szymanek (89 Żak).
Orion: Kubacki – Szymuś, Paździor, Wiśniewski, Skrzypek, Dziwulski (84 Górza), J. Talarek (46 Choina), Żarnowski, Piorun, Bielak, Wnuk (46 Góral).
Żółta kartka: Wiśniewski. Sędziował: Komendarski. Widzów: 300.