Dziesiąty mecz z rzędu bez porażki beniaminka z Drzewc. KS Cisowianka w sobotę musiała się jednak trochę namęczyć na komplet punktów. Ostatecznie pokonała Granit Bychawa 2:1, a zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył oczywiście Karol Kalita. Dzięki temu drużyna Łukasza Gizy sobotę spędzi na fotelu lidera tabeli IV ligi.
W 10 ostatnich meczach Cisowianka zanotowała: sześć zwycięstw i cztery remisy. Tym razem nie było łatwo o kolejny komplet.
Pierwsza sprawa, to boisko. Opadów deszczu w ostatnich dniach nie brakowało, a tak się składa, że w sobotę, najpierw w Nałęczowie zagrała Tarasola Cisy, a niedługo później ekipy z Drzewc i Bychawy. Druga rzecz, to skuteczność, bo gospodarze mieli kilka szans na gole, a wykorzystali w pierwszej połowie tylko jedną.
Tuż po dwóch kwadransach Cezary Zdunek dopadł do wybitej przed obrońcę piłki i sprzed pola karnego uderzył precyzyjnie, tuż przy słupku. W polu karnym był spory tłok i bramkarz rywali nie był w stanie zareagować. Jeden błąd po przerwie spowodował, że Granit wrócił do gry. Podanie Kacpra Kopycińskiego do tyłu przejął Mateusz Chwedoruk. Wydawało się, że bramkarz uratuje skórę koledze, ale Jakub Długosz tylko na chwilę zażegnał niebezpieczeństwo. Napastnik gości utrzymał się przy futbolówce i mocnym strzałem po długim rogu doprowadził do wyrównania.
W 79 minucie podopieczni trenera Gizy znowu prowadzili. Adrian Dudkowski posłał górą podanie na skrzydło do Bartłomieja Greniuka. Ten świetnie dośrodkował na piąty metr, a tam klasę po raz kolejny pokazał Karol Kalita, który wyszedł w powietrze i głową strzelił na 2:1. W 82 minucie Kalita powinien mieć na koncie dublet, a Greniuk drugą asystę, tym razem „Kali” spudłował jednak z kilku metrów. W doliczonym czasie gry mogło być groźnie pod bramką gospodarzy. Szymon Karsai-Flis wyprowadzał kontrę szykował się już, żeby „wjechać” w szesnastkę, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i cała akcja spaliła na panewce.
– Pierwsza połowa była przyzwoita w naszym wykonaniu. Szkoda tylko, że kopaliśmy w bramkarza. Gdybyśmy do przerwy prowadzili dwoma lub trzema bramkami, to mecz byłby spokojniejszy. A tak, jeden błąd spowodował, że zrobiło się nerwowo. Chwała chłopakom, że cały czas dążyli do zwycięstwa. Drugi raz z rzędu zmiennicy naprawdę sporo wnoszą do naszej gry i dają jakość. Wypada się tylko cieszyć, że mamy szeroki i wyrównany skład – mówi Łukasz Giza.
KS Cisowianka Drzewce – Granit Bychawa 2:1 (1:0)
Bramki: Zdunek (31), Kalita (79) – Chwedrouk (52).
Cisowianka: Długosz – Figiel, Antoniak, Kopyciński, Wankiewicz (78 Giziński), Zdunek (71 Brzyski), Dudkowski (90+3 Pytka-Wasil), Kobus (83 Pięta), Cielebąk (75 Greniuk), Kalita (89 Kalita), Ruciński (59 Konc).
Granit: Szymański – Prus, Brzozowski (89 Szczawiński), Iwaniak, Struk, K. Sprawka, Łappo, Woch (80 Karsai-Flis), Korba (46 Sprawka), Zarzeczny, Chwedoruk.