Choć sezon na nalewki zaczyna się w maju, to te nastawione jesienią są najbardziej wartościowe. Może dlatego, że owoce, przepełnione aromatem po brzegi, mają do oddania najwięcej?
Historia nalewek sięga wczesnego średniowiecza. Powstały w pracowniach alchemików, którzy z miododajnej cieczy wydzielanej przez rosiczki sporządzali lecznicze maceraty, zwane rosolisami. Z czasem zaczęli dodawać do maceratu zioła i kwiaty. Tak powstały nalewki. W Polsce zaczęli je już w XII wieku wyrabiać zakonnicy, zielnik był częścią klasztorów. Z zakonów lecznicze benedyktynki, miętówki i nalewki na kminku trafiły na plebanie i dwory, gdzie urządzano specjalne pomieszczenia na ich przechowywanie, zwane apteczkami. Apteczki kryły nalewki na „dla zdrowia czyli jako lekarstwa“ oraz „dla wygody i przyjemności czyli jako przysmaki“.
Jak zrobić dobrą nalewkę?
Są podstawowe zasady, które stosują doświadczeni nalewkowicze. Najważniejsze są owoce. - Musimy znać ich pochodzenie. Z pigwy, która rośnie przy drodze dobrej nalewki nie będzie, zamiast dobroczynnych substancji będą w niej metale ciężkie - mówi Marek Dyrka, który specjalizuje się w nalewkach leczniczych. Owoce należy zbierać z dala od szosy czy ulicy. Najlepiej kupować je od zaprzyjaźnionych właścicieli sadów czy ogrodów. A jeszcze lepiej mieć je w swoim ogrodzie.
Ważny jest alkohol, którym zalewamy owoce. Najlepiej kupić dobry spirytus i wymieszać go z wodą; najlepiej źródlaną. Lub wodą do picia sprzedawaną w 5 litrowych butelkach. Spirytus z wodą najlepiej zmieszać w proporcji pół na pół. Po zalaniu owoców uzyskamy nalewkę o mocy 40 procent.
Wiele owoców zasypujemy cukrem. Ważne, żeby był to cukier dobrej jakości. Owoce można także słodzić podgrzanym, rozpuszczonym miodem i ta opcja jest najciekawsza.
Ile mają macerować się owoce i kiedy trzeba zlać nalew? Niektóre, jak poziomki, bardzo szybko. Większość owoców potrzebuje kilka miesięcy, żeby oddać całą dobroć. Po zlaniu owoce możemy jeszcze raz zasypać cukrem i dodać powstały syrop do nalewki. A oto najciekawsze nalewki, które jeszcze zdążycie nastawić.
Benedyktynka
Składniki: litr spirytusu, pół litra wody, 30 dag cukru, 6 ziarenek pieprzu, po 6 g kolendry i suszonego arcydzięgla, po 3 g jałowca, kminku, czarnuszki, po 1 g kardamonu, anyżu, mięty, po 0,5 g szafranu, skórki cytrynowej, trawy żubrowej.
Wykonanie: zioła wsypać do szklanego słoja, zalać spirytusem wymieszanym z wodą, szczelnie zamknąć i odstawić na 2 tygodnie. Zlać przez podwójnie złożoną gazę, dodać cukier podgrzany z wodą, odstawić na tydzień. Ponownie przefiltrować, rozlać do ciemnych butelek.
Cytrynówka
Składniki: 1 duża cytryna, garść ziarenek kawy, 3 łyżki płynnego miodu, 1 łyżka przegotowanej wody, 0,75 l wódki 45%, 1/2 laski wanilii, 3 rozgniecione ziarna kardamonu, 2 goździki, ziarenko pieprzu
Wykonanie: cytrynę sparzyć, ponakłuwać i naszpikować ziarnami kawy. Miód rozcieńczyć przegotowaną wodą i wlać do słoja razem z wódką, dodać przypraw. Przez cytrynę przeciągnąć sznurek i zawiesić nad alkoholem. Zamknąć na 3 tygodnie. Następnie nalew przefiltrować, cytrynę wycisnąć, dodać sok do nalewki. Po 3 tygodniach jest delikatna i bardzo aromatyczna
Chrzanówka
Składniki: 0,25 l spirytusu, 0,5 l przegotowanej wody, 1 korzeń chrzanu o długości 15 cm, 1 łyżka miodu lipowego.
Wykonanie: spirytus zmieszać z przegotowaną wodą. Korzeń chrzanu delikatnie oskrobać i przeciąć na pół. Zalać alkoholem na cztery dni i postawić na słonecznym parapecie. Zlać nalewkę na piąty dzień i osłodzić podgrzanym miodem. Przefiltrować przez bibułę.
Jarzębiak
Składniki: garść owoców jarzębiny zebranych po pierwszych przymrozkach, 6 suszonych śliwek, 3 figi, 1 łyżka suszonych owoców tarniny, 1 łyżka rodzynek sułtańskich, kilka goździków, plasterek imbiru, pół litra spirytusu, szklanka żytniej wódki, pół szklanki dobrego koniaku, 2 szklanki przegotowanej wody.
Wykonanie: jarzębinę przesuszyć w piekarniku i kilkakrotnie przelać owoce wrzątkiem. Włożyć do słoja razem z tarniną, dodać posiekane bakalie, spirytus, żytniówkę i koniak. Szczelnie zamknąć i odstawić na miesiąc w ciepłe miejsce. Co kilka dni wstrząsać słojem. Przecedzić przez bibułkowy filtr do kawy. Owoce zalać przegotowaną wodą na 24 godziny i dodać do nalewki. Przelać do butelek, zakorkować, oblać lakiem i odstawić na 6 miesięcy.
Kminkówka
Składniki: 10 dag kminku, 2 litry wódki, 2 szklanki cukru, 2 szklanki wody.
Wykonanie: wsypać kminek do gąsiorka, zalać wódką i odstawić na 3 tygodnie. Przefiltrować i wymieszać z syropem z cukru. Odstawić na 4 tygodnie. Rozlać do butelek. Kminkówkę można także słodzić miodem. W obu przypadkach należy uważać, żeby kminkówki nie zasłodzić.
Miętowo-jabłkowa
Składniki: 1 pęczek liści świeżej mięty, 3/4 litra soku jabłkowego, 30 dag cukru, 0, 5 l spirytusu.
Wykonanie: najpierw trzeba zrobić sok z jabłek. Po przepuszczeniu przez sokowirówkę sok trzeba osłodzić, a następnie podgrzać. Jeszcze gorący sok wlać do butelek i pasteryzować 10 minut. Przechowywać w ciemnym miejscu. Po 2 tygodniach sok jest gotowy do przygotowania nalewki. Listki mięty trzeba odsączyć, wrzucić do szklanego naczynia, zalać spirytusem i szczelnie zamknąć. Odstawić na 10 dni w ciemne miejsce, następnie przecedzić. Z soku jabłkowego i cukru zagotować syrop. Ostudzić, wymieszać z nalewką miętową, jeszcze raz przecedzić, rozlać do butelek.
Pigwówka
Składniki: 1 kg dojrzałych owoców pigwy, 1,5 litra wódki 40% , 1 szklanka cukru, 4 łyżki płynnego miodu lipowego, 0,5 łyżeczki do herbaty korzenia arcydzięgla, 2 cząstki skórki z pomarańczy, sok z pół pomarańczy, 50 ml rumu na smak.
Wykonanie: owoce pigwy umyć, oczyścić z gniazd nasiennych i drobno pokroić, włożyć do słoja i zalać wódką. Po 3 tygodniach alkohol zlać. Pigwę zaś zasypać cukrem, zamknąć słój i pozostawić w ciepłym miejscu, aż wytworzy się syrop, Codziennie wstrząsać słojem. Syrop zlać i połączyć z nalewem alkoholowym, dodać pozostałe składniki. Odstawić na 3 tygodnie. Przefiltrować przez papierowy filtr do kawy. Rozlać do butelek. Pigwówka musi dojrzewać 3 miesiące.