Aż się wierzyć nie chce, że w kraśnickich cegielniach piecze się pyszne szaszłyki. O ciekawym patencie już głośno wśród polskich smakoszy. Tak jak o golonce marynowanej w szyszkach chmielu, która może stać się krasnostawską specjalnością.
Na szaszłyki z cegielni najbardziej nadaje się karczek i paprykowa słonina. Mięso najpierw trzeba zamarynować. W Kraśniku mięso marynuje się w cebuli rozgniecionej z czosnkiem, oliwie, soli i pieprzu. Im prościej, tym lepiej. Następnie na stalowy drut nabija kawałki karkówki i plastry paprykowej słoniny. Kraśnickie szaszłyki piecze się bardzo krótko. – Temperatura jest wysoka, szaszłyki pieką się na skraju pieca i mają niepowtarzalny smak – dodaje Paweł Stelmach.
Najlepsze szaszłyki z ogrodowego grilla są z młodej baraniny. Ale na szpadki nadziewać można wszystko: wołowinę, wieprzowinę, drób, ryby, owoce morza. Mięso należy podzielić na kawałki, zabejcować, doprawić ziołami. Żeby szybciej skruszało, można zalać je winem, jogurtem lub kwaśnym mlekiem. Mięso przeplatamy kawałkami warzyw, grzybów i owoców.
Golonka z chmielu
Składniki:
2 golonki wieprzowe, 10 szyszek chmielowych, 3 liście laurowe, 5 ziaren ziela angielskiego, 2 łyżeczki soli, 2 marchewki, 1 pietruszka, kawałek selera, kawałek pora. Na bejcę: pół butelki piwa, kilka utartych ząbków czosnku, 1 łyżeczka mielonego kminku, majeranek, sól, pieprz.
Wykonanie:
Golonki gotować na małym ogniu z dodatkiem soli, liści laurowych i ziela angielskiego. Po godzinie dodać szyszki chmielu, obrane warzywa i gotować jeszcze 40 minut. Wystudzić. Z podanych składników przygotować marynatę. Golonki ponacinać w kratkę, nasączyć marynatą, odstawić do lodówki na 2 godziny. Zapiekać 30 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza.
Smacznego.