Aż wierzyć się nie chce, że podczas kulinarnej wyprawy do Tarnogrodu, gdzie w piekarniach sprzedaje się pyszny tarnogrodzki piróg – można na własne oczy zobaczyć w miejscowym kościele dwa obrazy Domenico Tintoretta, jednego z najsłynniejszych malarzy na świecie.
Jak Tintoretto trafił do Tarnogrodu? Wenecko-krakowską pocztą. W skrzyniach do kolegiaty zamojskiej. Następnie w 1783 ołtarz kolegiacki wraz z weneckimi obrazami został przeniesiony do Tarnogrodu. Na jednym obrazie znajduje się św. Jan Chrzciciel na tle rozległego pejzażu z fantastyczną architekturą. Na drugim św. Jan Ewangelista. Także z górami w tle.
Oba obrazy zostały skradzione we wrześniu 1994 roku. Po latach poszukiwań zostały cudem odnalezione w stodole wsi Zbulitów. Przez rok przywracali im świetność konserwatorzy z Muzeum Lubelskiego. Dziś chroni je kilka najnowocześniejszych systemów alarmowych. W ołtarzu głównym, na zasuwie wisi także "Zwiastowanie” Estebano Murillo. Obraz hiszpańskiego mistrza jest ewenementem w Polsce.