Bogdanka wydobyła w trzecim kwartale tego roku 2,16 mln ton węgla. To prawie 14 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Tymczasem obok kopalni węgla szukają Australijczycy
Od 2018 roku Bogdanka planuje wydobywać nawet 12 mln ton rocznie. To zwiększyłoby udział lubelskiej kopalni w rynku sprzedaży węgla energetycznego w Polsce w 2020 r. do ok. 20 proc.
– Wydobycie po trzecim kwartale było zgodne z naszymi założeniami. Obecnie koncentrujemy się na kontynuacji inwestycji, związanych z dalszym zwiększaniem naszego potencjału produkcyjnego, który w tym roku ma sięgnąć 8,6–9 mln ton wydobytego węgla – mówi Zbigniew Stopa, prezes LW Bogdanka. – Rozpoczęliśmy m.in. prace mające na celu uruchomienie w listopadzie 2013 roku drugiej ściany strugowej.
Tymczasem pod nosem Bogdanki rośnie konkurencja. Australijskie przedsiębiorstwo Prairie Downs Metals inwestujące w projekty poszukiwawczo-wydobywcze, chce wybudować kopalnię w sąsiedztwie Bogdanki.
– Mamy tu węgiel, mamy wykwalifikowaną siłę roboczą, a patrząc na Bogdankę i inne firmy węglowe działające w Polsce mamy też przekonanie, że nawet w czasach trudnych dla węgla będziemy tu w stanie osiągać zyski – powiedział "Pulsowi Biznesu” Ben Stoikovich, prezes firmy z antypodów.
Firma ma cztery pozwolenia na poszukiwania na Lubelszczyźnie w miejscowościach Kulik, Syczyn, Kopina i Cyców. Tamtejsze zasoby węgla kamiennego szacuje się na 1,57 mld ton. W ramach posiadanej koncesji geolodzy wiercili w Świerszczowie, Nowym Stręczynie i Biesiadkach oraz w Wólce Cycowskiej (prace wiertnicze prowadziła firma Hydro Nafra z Piły).
– Pierwszy węgiel pojawił się na głębokości ok. 670 metrów na odwiercie Kopina 1 w Wólce Cycowskiej – powiedziała nam w sierpniu Iwona Sieniawska, geolog z nadzoru wykonawczego w ramach PD Co. – Pierwsze wyniki potwierdziły nasze oczekiwania. Dokładnie sprawdził się model, jaki założyliśmy przed wierceniami.
Biznesplan australijskiej firmy przewiduje budowę kopalni węgla za setki milionów dolarów. Pierwszy z raportów o wykonalności projektu ma zostać sporządzony na początku przyszłego roku.
Bogdanka bagatelizuje problem. Projekt budowy nowej kopalni od zera uważa za trudny ze względu na koszty.
SZUKA TEŻ KOMPANIA WĘGLOWA
Na pierwszy węgiel operatorzy wiertnicy trafili na głębokości 717,7 m. Pokład węgla kamiennego miał ponad metr grubości. Drugi otwór badawczy Pawłów-8 ma już głębokość 477 m. Długość wyniesie 850 metrów.
Wiertnicy spodziewają się węgla poniżej głębokości 690 m. Według wstępnych szacunków do zagospodarowania w rejonie Pawłowa może być ok. 185 000 000 ton węgla. To zapewnia kilkadziesiąt lat eksploatacji. (PP, PAP)