Kopalnia węgla kamiennego w Bogdance w pierwszym półroczu wydobyła i sprzedała mniej węgla, niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Spółka redukuje także plany produkcyjne przyjęte jesienią. Powód? Niższe zapotrzebowanie z elektrowni.
Jeszcze dwa lata temu Lubelski Węgiel „Bogdanka” chwaliła się wydobyciem i sprzedażą na poziomie 10 mln ton węgla kamiennego w skali roku. Niestety, w najbliższym czasie nie występują żadne przesłanki, które wskazywałyby na powtórzenie takiego wyniku.
Kłopoty spółki zaczęły się od ściany 3/VII/385, która to jesienią 2022 roku „zacisnęła się” na skutek wzrostu ciśnienia eksploatacyjnego, co uniemożliwiło wydobycie. Na pechową ścianę górnicy wrócili w lutym, gdy władze przedsiębiorstwa zdecydowały się na próbny rozruch, ale po kilku tygodniach, z powodu ryzyka zalania wyrobiska wodami podziemnymi, eksploatacja została wstrzymana.
Problemy geologiczne firmy z powiatu łęczyńskiego już dzisiaj rzutują na jej wyniki finansowe za pierwsze półrocze.
W tym czasie zysk LW spadł o ponad 110 mln zł (porównując z pierwszym półroczem 2022), do niecałych 226 mln zł. Wyraźnie spadło również wydobycie. W okresie od stycznia do czerwca kopalnia wyprodukowała prawie 3,3 mln ton węgla, podczas gdy rok wcześniej było to prawie 5,6 mln ton.
Tymczasem w połowie lipca zarządzająca kilkoma elektrowniami grupa kapitałowa Enea poinformowała o spadku zapotrzebowania na węgiel o ponad milion ton. To, jak podano w komunikacie, ok. 15 proc. mniej, niż zapisano w obowiązujących dotychczas aneksach do umów na ten rok. W następstwie „Bogdanka” zrewidowała swoje plany produkcyjne z 8,3 do zaledwie 7 mln ton. Jak wyjaśniają władze spółki, chodzi o dostosowanie celu do „zaistniałych okoliczności”.
Te niekorzystne okoliczności odbijają się na wycenie wartości akcji spółki. Na początku roku za jedną akcję płacono 55 zł, a dzisiaj to już niecałe 37 zł, a więc o blisko 30 proc. mniej. Mimo to, „Bogdanka” należy do najbardziej nowoczesnych, bezpiecznych i rentownych kopalni w Polsce.
Przypominamy, że Lubelski Węgiel wkrótce zmieni właściciela. Zgodnie z podpisanym przed rokiem listem intencyjnym, większość udziałów spółki od kontrolowanej przez państwo grupy Enea przejmie już bezpośrednio Skarb Państwa. Po zakończeniu formalności o zgodzie na finalizację procesu zdecyduje rząd. Zakup kopalni to kolejny krok w stronę utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego – państwowego podmiotu zarządzającego aktywami węglowymi – przejętymi wcześniej od spółek sektora energetycznego.