Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
Padający śnieg paraliżuje nie tylko duże aglomeracje, ale także mniejsze miejscowości, jak Łęczna. I nie chodzi tylko o problemy z przejazdem czy przejściem po chodniku, ale także budżet. Za odśnieżanie, sól i piasek trzeba zapłacić. Niemało.
– Gmina Łęczna to 86 kilometrów dróg w mieście i okolicznych wsiach. Już listopadowy atak mrozów i sypiącego śniegu wygenerował ponad 82 tysiące złotych kosztów – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Łęcznej.
Grudniowe odśnieżanie to kolejne dziesiątki tysięcy złotych. Tym sposobem na 28 grudnia łączny koszt zimowego utrzymania dróg gminnych i chodników w przyzwoitym stanie wyniósł 382 tysiące złotych.
– Synoptycy ostrzegają, że do końca roku zima nie odpuści, a kolejnych opadów należy się spodziewać także po Nowym Roku, nawet do końca lutego 2011 – dodaje Kuczyński.
Na odśnieżanie zabezpieczono jeszcze 600 tys. złotych. Czy to wystarczy? – Nie wiadomo – kończy Kuczyński.
Grudniowe odśnieżanie to kolejne dziesiątki tysięcy złotych. Tym sposobem na 28 grudnia łączny koszt zimowego utrzymania dróg gminnych i chodników w przyzwoitym stanie wyniósł 382 tysiące złotych.
– Synoptycy ostrzegają, że do końca roku zima nie odpuści, a kolejnych opadów należy się spodziewać także po Nowym Roku, nawet do końca lutego 2011 – dodaje Kuczyński.
Na odśnieżanie zabezpieczono jeszcze 600 tys. złotych. Czy to wystarczy? – Nie wiadomo – kończy Kuczyński.
