Mieszkańcy ulicy Kasztelańskiej w Łęcznej przyszli na sesję Rady Miasta w brudnych gumowcach. W ten sposób protestują przeciwko temu, że od kilkunastu dni idąc do domów brodzą w błocie.
Przyczyną kłopotów mieszkańców ulicy Kasztelańskiej jest remont sieci wodociągowej oraz ulewne deszcze. Ekipy budowlane z remontem sieci wodociągowej ruszyły 20 lipca. Prace były konieczne, bo pod ulicą leży jedyna w Łęcznej instalacja z rurami azbestowymi. W ramach remontu wymieniono także przyłącza do domków. Prace zakończyły się 20 sierpnia. Pech chciał, że wtedy zaczęły się ulewy i Kasztelańska zamieniła się aleję błota.
– Samochód zostawiam na twardym, ba naszej ulicy są olbrzymie dziury. Przejazd może skończyć się uszkodzeniem podwozia. Na zewnątrz wychodzimy tylko w gumowcach, brniemy w błocie – mówi Marek Kościarz, mieszkaniec jednej z posesji leżącej przy tej ulicy. – Tak dalej nie można funkcjonować – dodaje.
Mieszkańcy nie wytrzymali. W ramach protestu na ostatnią sesję Rady Miasta przyszli w brudnych gumowcach. – Chyba pomogło, bo burmistrz i radni obiecali, że prace na naszej ulicy mają ruszyć, gdy tylko pogoda się poprawi – dodaje Kościarz.
– Wiemy, że na skutek opadów i rozkopania ulicy warunki na drodze były „błotniste”. Przepraszamy za to mieszkańców, niestety nie mieliśmy żadnego wpływu na aurę. Wraz z poprawą pogody w piątek i sobotę, 3 i 4 września ulica Kasztelańska będzie naprawiana – mówi Leszek Włodarski, burmistrz Łęcznej.